- Cieszy to, że powalczyliśmy. To była siatkówka, a nie stanie i psucie wszystkiego, czego się dotkniemy. Budujący jest fakt, iż mieliśmy dłuższe momenty fajnej i równej gry z faworytem. Zapewne przed pierwszym gwizdkiem punkt wzięlibyśmy w ciemno. Po meczu jest duży niedosyt. Dwukrotnie wygrywaliśmy w setach, ale skończyło się przegranym tie-breakiem - mówi opiekun międzyrzeczan.
Najbardziej zacięty był pierwszy set. - Nie mieliśmy większych przestojów. Zwyciężyliśmy na przewagi. Wielokrotnie graliśmy ze swojego przyjęcia i nie daliśmy się złamać. W końcu postawiliśmy kropkę nad "i", chociaż mieliśmy prowadzenie 15:10, 18:13 - dodaje.
Druga partia należała do gospodarzy. - Na zagrywkę wszedł były zawodnik klubów PlusLigi Paweł Mikołajczak i zrobił nam krzywkę. Rywale uciekli nam na samym początku i nie byliśmy w stanie nic zrobić. Trzeci set to już dużo lepsza gra. Mieliśmy delikatną przewagę. Cieszy, że wytrzymaliśmy drugą z rzędu końcówkę i już wtedy mieliśmy zapewniony jeden punkt - mówi Śliwa.
Czwarta odsłona rozpoczęła się tragicznie dla naszych. Było 12:1 dla miejscowych. - Zmieniłem praktycznie cały skład i goniliśmy rywali. Mieliśmy nawet piłkę na 23:22, ale nie udało się. W tie-breaku było już 9:5 dla Metra. Wówczas kontuzji doznał rozgrywający Tomasz Walendzik, który skręcił kolano. Zdołaliśmy wyrównać, ale końcówka należała do gospodarzy - dodaje.
Czy nasi ograją siatkarzy ze stolicy?
Przed zespołem Śliwy spotkanie na własnym boisku. W sobotę o godz. 19:00 rozpoczną spotkanie z MOS-em Wola Warszawa.
- To czwarta siła ligi. W weekend pewnie ograli Centrum Augustów, zaś niedawno pokonali po pięciosetowej batalii BAS Białystok, dla którego była to jedyna porażka w sezonie. Zdajemy sobie sprawę, że dla nas nie ma łatwych spotkań. Będziemy chcieli udowodnić swoją nieco lepszą dyspozycję. Przy większej skuteczności i powtarzalności możemy powalczyć o punkty - mówi Śliwa.
Metro Warszawa - Trójka Międzyrzec Podlaski 3:2 (30:32, 25:15, 24:26, 25:22, 15:11)
Trójka: Nowacki, Sobieszczak, Trąbka, Kępka, Niziński, Krywczuk, Bielecki (libero) oraz Jankuniec, Dembowski, Lepper, Klepacz, Matraszek, Kołodziej (libero).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.