- Oni walczyli o naszą wolność. Dlatego naszym obowiązkiem jest o nich pamiętać - podkreśla Krzysztof Kuźmicz, leśniczy leśnictwa Leszczanka. Na jego terenie znajduje się zbiorowa mogiła upamiętniająca poległych w Akcji Burza, m.in. partyzantów słynnego oddziału mjr. Stefana Wyrzykowskiego „Zenona”. Do walk doszło w dniach 20-26 lipca 1944 r.
„Burza” pod Międzyrzecem
–Gdy było już wiadomo, że ziemie etnicznie polskie będą spod okupacji niemieckiej wyzwalane przez Armię Czerwoną, na rozkaz naczelnego wodza rozpoczęto prace nad planem powszechnego powstania pod kryptonimem „Burza”. Polegał on na prowadzeniu lokalnych krótkich i skutecznych akcji zbrojnych w miarę przesuwania się frontu na ziemie polskie i doprowadzeniu do wyzwolenia ziem II Rzeczypospolitej przed wkroczeniem wojsk sowieckich. Głównymi kierunkami uderzeń miały być drogi odwrotu nieprzyjaciela, w tym mosty oraz mniejsze oddziały wroga. Plan przewidywał również, że w przypadku niemieckiej kontrofensywy oddziały „Zenona” 34 Pułku Piechoty Armii Krajowej miały przystąpić do stałej współpracy z czerwonoarmistami – opowiada K. Kuźmicz, leśnik, a jednocześnie historyk – zarówno z zamiłowania jak i z wykształcenia. Podkreśla, iż Lubelszczyzna miała jako pierwsza sprawdzić w praktyce szanse realizacji planu „Burza” na obszarze „bazy”, czyli na terenach etnicznie polskich.
20 lipca wydano rozkaz rozpoczęcia akcji. Oddziały „Zenona” przystąpiły do niej już 21 lipca. –Pod wsią Jaźwiny starły się z oddziałami niemieckimi ochraniającymi tory. W tym samym dniu doszło także do potyczki w pobliżu Łomaz, gdzie zginęli dwaj partyzanci – Stanisław Koc „Atleta” i Zbigniew Kwiek „Hermes”. 23 lipca pod Kozłami polegli: Bolesław Dąbrowski „Zdzisław” i Zdzisław Ponikowski „Bałacha”. Natomiast 25 lipca wzdłuż traktu Janówka – Leszczanka - Witoroż, w pobliżu byłej gajówki Smolarnia, miała miejsce bitwa z oddziałem niemieckim artylerii konnej. Ofiarę w niej poniosło sześciu partyzantów. Zginęło tez ok. 45. Niemców – opowiada K. Kuźmicz. Bitwę pod Leszczanką opisywała Alina Fedorowicz „Marta”, sanitariuszka z oddziału „Zenona”, w wydanej przez Dariusza Magierę i Mariusza Bechtę publikacji pt. „Na dawnych szlakach. Młody las. Opowieść prawdziwa z lat wojny”.
Testament dla pokoleń
Wszystkich, którzy polegli w tej bitwie upamiętnia pomnik. Na początku była to jedynie skromna betonowa płyta z wygrawerowanymi nazwiskami i datą potyczki, obok której zatknięto drewniany krzyż. W 1993 r wybudowano nowy obelisk. Składa się na niego dziesięć granitowych tabliczek z nazwiskami poległych, jedna – zbiorowa oraz odnowiony krzyż z symbolem Virtuti Militari. To inicjatywa ówczesnego wójta Drelowa Adama Szulika, dziś emerytowanego sekretarza Nadleśnictwa Międzyrzec. Każdego roku, w trzecią niedzielę lipca, w tym miejscu odprawiana jest msza święta, w której uczestniczy delegacja międzyrzeckich leśników. Z kolei 1 marca, w Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętych, składane są kwiaty i zapalane znicze. –Niestety, wielu ocalonych z oddziału „Zenona” podzieliło los innych wyklętych, tułając się po lasach i przeżywając męczarnie w katowniach UB. To nasi bohaterowie. Dlatego pamięć o nich jest naszym obowiązkiem. To również testament dla kolejnych pokoleń – podsumowuje leśniczy K. Kuźmicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.