Podczas koncertu można było usłyszeć takie utwory jak "Najwięcej witaminy", "Bo z dziewczynami", "Takie ładne oczy" czy "Najpiękniejsze są polskie dziewczyny". Repertuar obejmował piosenki z lat 70. i 80., a wykonawcy nawiązali do wspomnień o kobietach, które miały wpływ na ich życie.

- W styczniu zrodził się pomysł, że 8 marca mamy piękny dzień, gdzie możemy uczcić nasze Panie. Postanowiliśmy razem z Panem Burmistrzem zorganizować koncert. Długo zastanawiałem się nad jego formułą, bo w zasadzie moim śpiewakom jest to repertuar obcy, jesteśmy chórami kościelnymi. Musieliśmy w godzinach wieczornych szybko się przekwalifikować na śpiewy rozrywkowe, estradowe. Tych śpiewów było około 25, piosenek chórowych i solowych. To się złożyło na cały koncert, który trwał około dwóch godzin. Upiększały go grupy taneczne. Schola nie tylko śpiewała, ale wykonała dwa układy taneczne. Pozwoliliśmy sobie zaprosić jeszcze przedszkole nr 2, które wykonało trzy układy w wykonaniu dzieci najstarszej grupy zerowej - mówi jeden z pomysłodawców wydarzenia - radny Międzyrzeca Podlaskiego, Zdzisław Frydrychowski.

Na scenie wielu muzyków - tych bardziej i mniej doświadczonych

Na scenie wystąpili m.in. Adam Paluszkiewicz, Elżbieta Szostkiewicz, Sylwia Kieczka, Aleksandra Kalinka-Leszczuk, Joanna Stefaniuk, Ewelina Chomicka, Elżbieta Krasuska, Jakub Lawenda, Magdalena Chalimoniuk i Magdalena Frydrychowska. Nie zabrakło także Scholi św. Mikołaja, Chóru Kameralnego Veritatis, zespołu Big Band.

- Myślę, że to świetna rzecz. Nie wiem, czy wybrzmiało to ze sceny z ust konferansjera, ale tej pracy, którą trzeba włożyć w przygotowanie tego rodzaju występu, tak naprawdę nie widać. Wszyscy spisali się na medal, dzieciaki z przedszkola, schola, chór Veritatis, no i cały Big Band Świętego Mikołaja, bez którego nie byłoby tej świetnej oprawy muzycznej. To masa pracy. Myślę, że warto organizować takie wydarzenia, zresztą to widać, jak bardzo angażujące, integrujące są to spotkania, oprócz koncertów bożonarodzeniowych czy patriotycznego, to ten z okazji Dnia Kobiet jest nowum w Międzyrzecu i przyciąga setki widzów, więc myślę, że warto, ale trzeba pamiętać o tym, że to masa, masa pracy wielu ludzi - podkreśla burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego - Paweł Łysańczuk.

"Wdzięczni Panowie" hitem

Niespodzianką przygotowaną przez organizatorów był skład grupy "Wdzięczni Panowie", w której śpiewają mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego. Dziś, dzień po koncercie, wiemy już, że w zespole pojawił się m.in. burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego - Paweł Łysańczuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - Adam Paluszkiewicz, radni Międzyrzeca Podlaskiego - Jakub Leszczuk i Piotr Grzeszyk czy dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych nr 2 w Międzyrzecu Podlaskim - Grzegorz Kowalczyk. To właśnie występy tego zespołu wywołały największe owacje.

- Myślę, że to było wyjście ze strefy komfortu. Dawno nie występowaliśmy na scenie w takiej roli. Przygotowywaliśmy się od około dwóch miesięcy. Wieczorami spotykaliśmy się ze Sławkiem i to on nas przygotowywał pod różnym kątem. Oczywiście było sporo pracy, bo trzeba było przygotować instrumenty, chór, dzieci i nas. Myślę, że naszą postawą pokazaliśmy, a może też odczarowaliśmy urząd i osoby, które są na różnych stanowiskach. Pokazaliśmy, że każdy może wystąpić na scenie. Chcieliśmy też zmotywować osoby z zewnątrz, być może mieszkańców, do robienia różnych ciekawych rzeczy, wychodzenia z domu. Chociaż jeżeli chodzi o dzisiejszy występ, to widownia dopisała, mieliśmy tłumy, więc było naprawdę super. Nie mam się za profesjonalnego śpiewaka, więc była trema. Bardzo lubię grać na gitarze i śpiewać przy ogniskach, natomiast występ na scenie, gdzie trzeba było się zgrać i z instrumentami i z chórami, to było jednak wyzwanie. Myślę, że to nie był jednorazowy występ "Wdzięcznych Panów". Jest to też kontynuacja Drużyny Pawła, którą udało nam się stworzyć w trakcie kampanii wyborczej. Chcemy pokazać, że jednak dalej gramy jednym zespołem, jesteśmy zgraną grupą i potrafimy robić naprawdę fajne rzeczy, a być może też zaangażować, zachęcić lub zmotywować mieszkańców - dodał Adam Paluszkiewicz, na co dzień dyrektor międzyrzeckiego MOSiR-u, a w sobotni wieczór członek zespołu "Wdzięczni Panowie".

"Było czuć to przesłanie"

Publiczność doceniła zarówno solowe występy, jak i aranżacje zespołowe, nagradzając artystów gromkimi brawami. Koncert trwał ponad dwie godziny i zakończył się wspólnym wykonaniem jednej z popularnych piosenek, wykonywanej, jakżeby inaczej, przez "Wdzięcznych Panów".

- Bardzo podobało mi się dzisiejsze wydarzenie. Ogromna dawka dobrych emocji - radość, śmiech, przywołanie różnych wspomnień, bo jednak te piosenki są z wielu dekad. Jestem zachwycona i wzruszona jednocześnie. Wielka niespodzianka dla wszystkich to występ "Wdzięcznych Panów", zupełnie nie spodziewaliśmy się takiego składu. Wyszło fajnie, naturalnie, z dużą porcją szczerej radości na scenie. Było czuć to przesłanie, na sercu zrobiło się cieplutko, bardzo piękne życzenia, trafione w obecnych czasach. Wieczór zdecydowanie na plus, za który bardzo dziękuję. Oczywiście przyjdę tutaj w przyszłym roku i na pewno zabiorę ze sobą kilka koleżanek, które dzisiaj niestety nie mogły z nami być - powiedziała tuż po ostatnim występie radna Międzyrzeca Podlaskiego, Paulina Szczęśniak.

Organizatorami wydarzenia byli Miasto Międzyrzec Podlaski oraz Miejski Ośrodek Kultury. Wstęp na koncert był bezpłatny, a uczestnicy mogli liczyć także na drobne niespodzianki, nie tylko te w wydaniu duchowym.

Więcej o wydarzeniu w jednym z następnych wydań Wspólnoty Międzyrzeckiej!

Pożary Międzyrzec Podlaski (1)

Międzyrzec Podlaski: Pożar traw. Z ogniem walczyło kilka zas...