Kuriozalne trafienie
Po nieco ponad kwadransie goście wyszli na prowadzenie. Gol dla gości padł w kuriozalnej sytuacji. Zagranie jakich wiele. Obrońca podał do swojego bramkarza. Krzysztof Płodowski, zamiast wybić piłkę gdziekolwiek, trafił w Arkadiusza Drapsę. Futbolówka po odbiciu się od niego spadła na piąty metr. Były napastnik Podlasia uderzył, piłka przeleciała pod pachą golkipera międzyrzeczan i powoli wpadła do siatki.
0:2 do szatni
Gdy wydawało się, że pierwsza część zakończy się minimalną stroną naszych, prostopadłe podanie z głębi pola trafiło do świetnie wychodzącego Bartłomieja Greniuka, który w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Płodowskiego.
Najsłabiej w rundzie
- Tak naprawdę mecz zakończył się po pierwszym golu. Brakowało chęci, zaangażowania. Skończyłbym na prostych błędach techniczno-taktycznych. Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. To był nasz najsłabszy występ w pierwszej części sezonu. Pocieszające jest to, że w pozostałych starciach, nawet przegranych prezentowaliśmy się dużo lepiej. Zdaję sobie sprawę, że czasami takie mecze się zdarzają. Los chciał, że padło na mecz z Unią - mówi Damian Panek, trener Huraganu.
Zajęcia do grudnia
Porażka przy wygranych: Tomasovii, Włodawianki i Lewartu oznacza, iż międzyrzeczanie spędzą zimę na czwartym miejscu w tabeli. Zespół będzie trenował do 29 listopada. Później wybrańców Damiana Panka czeka dziesięciodniowa przerwa. - Następnie chłopcy będą mieli do wykonania zadania. Każdy dostanie indywidualną rozpiskę do zrobienia. Chciałbym, byśmy 14 stycznia spotkali się na pierwszych zajęciach i zaczęli właściwą pracę, bez okresu wprowadzającego - zaznacza szkoleniowiec.
Huragan Międzyrzec Podlaski - Unia Hrubieszów 0:2 (0:2)
Bramki: Drapsa 16`, Greniuk 45`.
Huragan: Płodowski - Weręgowski, Mirończuk, Olszewski, Grochowski (46` Panasiuk), Całka (46` Sz. Łukanowski), Czumer (65` Chudowolski), H. Łukanowski, Tkaczuk (72` Gromysz), Pakuła (46` Wiraszka), Paczuski.
Żółte kartki: Całka, Czumer, Tkaczuk, Pakuła.
Sędziował: Złotnicki (Lublin).