Pierwszy set był wyrównany do stanu 7:7, po czym inicjatywę przejęli gospodarze. Camper utrzymał przewagę do końca i wygrał 25:22. W drugiej partii to MTS rozpoczął lepiej, ale chwila dekoncentracji pozwoliła rywalom odwrócić losy seta. Gospodarze przejęli kontrolę i triumfowali 25:20, obejmując prowadzenie 2:0 w meczu.
Wydawało się, że trzecia odsłona zakończy rywalizację na korzyść Campera, zwłaszcza że gospodarze prowadzili wysoko w środkowej fazie seta. Międzyrzeczanie jednak nie odpuścili. Dzięki determinacji i skutecznej grze odrobili straty, a następnie wygrali 25:21. Czwarty set to już popis MTS, który od początku do końca kontrolował sytuację, zwyciężając pewnie 25:17 i doprowadzając do tie-breaka.
Decydujący set to prawdziwy rollercoaster emocji. MTS zaczął od prowadzenia, ale Camper szybko wyrównał. Przy stanie 7:6 dla gospodarzy wydawało się, że ci przejmą kontrolę, jednak goście ponownie odskoczyli na dwa punkty. Gdy MTS miał piłkę meczową przy stanie 15:14, Camper obronił się i zdobył trzy punkty z rzędu, wygrywając 17:15 i cały mecz 3:2.
Wyrównana liga sprawia, że każde spotkanie ma ogromne znaczenie. MTS zajmuje obecnie ósme miejsce, ale dzięki niewielkiej różnicy punktowej ma realne szanse na awans do pierwszej czwórki jeszcze przed końcem roku. Do Kozienic, Olsztyna czy Kobyłki traci jedynie cztery oczka, co zapowiada pasjonującą walkę w kolejnych kolejkach.
Camper Wyszków - MTS Międzyrzec Podlaski 3:2 (25:22, 25:22, 21:25. 17:25, 17:15)
MTS: Orlicz, Sobieszczak, Rajchelt, Gołębiowski, Kępka, Janczyk, Bielecki (libero) oraz Strycharz, Jurkowski, Nowacki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.