Zasłużył systematycznością
Na drugim stopniu podium stanął Kacper Siedlanowski. Zawodnik walczący w kat. 37 kg zdobył srebro. - W jego kategorii o awans do imprezy głównej walczyło blisko 40 zawodników, co świadczy, iż sama kwalifikacja była już małym sukcesem. Kacper zasłużył sobie na wicemistrzostwo Polski ciężką i systematyczną pracą. Mogę zdradzić, iż nie opuścił żadnego treningu od początku roku. Bardzo dobrze przepracował wszystkie okresy przygotowań. Zbudował optymalną formę, a medal jest wynagrodzeniem wielu wyrzeczeń i niezliczonych godzin spędzonych podczas zajęć - mówi Gabriel Siliwoniuk.
Początek sukcesów Kacpra
Szkoleniowiec podkreśla, iż jego podopieczny kolejnych rywali pokonał w pięknym stylu. Pierwszą walkę wygrał przewagą punktową, a kolejną z bardzo dobrym przeciwnikiem, rozstawionym z numerem "dwa". W walce o wejście do finału po bardzo wyrównanym boju pokonał po dogrywce, tzw. złotym punktem swojego oponenta, w finale uległ najlepszemu zawodnikowi w swojej kategorii. - Kacper walczył z reprezentantem kraju z AZS-u Poznań. Przegrał, jednak srebro i tak jest dużym sukcesem Kacpra. Mam nadzieję, że wicemistrzostwo kraju to dopiero początek wielkich sukcesów Kacpra - dodaje.
Brąz
Michał Pietruszka walczył w grupie powyżej 65 kg. Wywalczył brązowy medal. - Michał miał bardzo trudne zadanie, gdyż w jego kategorii byli przeciwnicy, którzy ważyli nawet 75 kg. Mój zawodnik był rozstawiony z numerem "cztery", dzięki dobrym wynikom w eliminacjach - podkreśla Siliwoniuk. Pietruszka w pierwszej walce pokonał po dogrywce zawodnika z klubu Wikingowie Pisz i zameldował się w strefie medalowej. W kolejnym starciu uległ znacznie lepszemu rywalowi z AZS-u AWF Kraków, który jak się okazało, zdobył złoty medal.
Wrócił po kontuzji
W Ostrowcu Świętokrzyskim walczył również Szymon Tomczak. W grupie do 53 kg zajął piąte miejsce. - Szymon wygrał pierwszy pojedynek już w drugiej rundzie ze znaczną przewagą punktową. Jego rywalem był zawodnik TKD Opole. W walce o brąz musiał uznać wyższość reprezentanta poznańskiego teamu Szakal Jeżyce. Warto dodać, że Tomczak miał długą przerwę w treningach z powodu kontuzji odniesionej podczas listopadowych zawodów. Miał pękniętą kość śródręcza. Do zajęć wrócił dopiero w marcu i to zaważyło o wyniku w głównej imprezie - mówi Siliwoniuk. Szkoleniowiec z Międzyrzeca Podlaskiego dodaje, że jego zawodnik i tak odniósł sukces. - Szymek bardzo szybko nadrabiał zaległości. Pomimo takiej przerwy zakwalifikował się do finału i tam trochę zabrakło szczęścia w losowaniu. Mimo wszystko, wynik należy uznać za sukces - kończy.
TRENER MA GŁOS Wielka waga medali Do finału Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, która jest jednocześnie Mistrzostwami Polski Juniorów Młodszych zakwalifikowało się tylko po ośmiu najlepszych zawodników z całego kraju. Żeby zdobyć prawo startu, trzeba było wystartować w dwóch turniejach eliminacyjnych i zdobyć na każdym z nich punktowane miejsce. To pokazuje, jaką wagę mają medale wywalczone przez Kacpra i Michała