ROZMOWA Z Rafałem Korgolem, zawodnikiem Huraganu Międzyrzec Podlaski
W szatni jest bojowo
Trochę musiałeś czekać, żeby zagrać w czwartej lidze?
- Dokładnie. Od dziecka gram w zespole z Międzyrzeca Podlaskiego. Pamiętam jak chodziłem na czwartą ligę jako małe dziecko. Minęło dziesięć lat i teraz ja mogę być częścią Huraganu. Cieszę się, że wspólnymi siłami udało się nam wrócić na należne nam miejsce.
Marzyłeś o tym?
- Marzeniem to może nie było, bo wciąż moje ambicje są większe, ale piłka to moja pasja od najmłodszych lat i każdy sukces bardzo cieszy.
Byłeś pewny, że wywalczycie awans?
- W piłce nożnej nie można być pewnym niczego. Właśnie tym charakteryzuje się futbol. Niespodzianki są wliczone w tą dyscyplinę sportu i to daje piękno. Jak pokazuje tabela, do ostatniej kolejki walczyliśmy z Gromem Kąkolewnica. Chociaż na boisku prezentowaliśmy się dużo lepiej niż wcześniej i tak boisko nas zweryfikowało.
Przed Wami ponowna gra w czwartej lidze. Dla większości zawodników będzie to nowy poziom...
- Naszym celem nadrzędnym będzie utrzymanie się na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Myślę, że skład który mamy może nam to zagwarantować. Fajnie, że będziemy jeszcze silniejsi, bo kilku chłopców niedługo oficjalnie zwiąże się z Huraganem. Jestem pewny, że w każdym meczu zostawimy na boisku serce, by notować dobre wyniki. Mamy ambicję, żeby się utrzymać, ale kto wie, może uda się wywalczyć coś więcej. Jako kapitan mocno w to wierzę.
Uda się utrzymać?
- Nastawienie w szatni jest bojowe. Będziemy odważnie stawiać czoło każdemu przeciwnikowi. Sukces będzie cieszył, a porażka będzie lekcją na przyszłość.
Będziecie mieli lepszy zespół?
- Wierzę w to. Być może dołączy do nas pięciu zawodników. Zapowiada się jeszcze większa rywalizacja na poszczególnych pozycjach.