Niespełna 27-latek postanowił przenieść się do Warszawy. - Przeprowadzam się i moje życie trochę się zmieni. Będę trenerem kadetów w Metrze Warszawa. Moja dziewczyna pracuje w stolicy i tak wyszło. Decyzja dojrzewała we mnie od zakończenia sezonu. W ostatnich dniach podjąłem ruch i podziękowałem władzom klubu za zaufanie - mówi.
Wasąg był drugim trenerem w historii seniorów Huraganu. Przez sezon był grającym asystentem Marcina Śliwy, zaś dwa lata temu zastąpił "Śliwkę" na stołku. W pierwszym sezonie nie poszło, gdyż drużyna musiała walczyć w turnieju o utrzymanie. W niedawno zakończonych zmaganiach wywalczył z zespołem szóstą pozycję. - Żal zostawiać chłopców i klub. Huragan to szczególny klub w moim życiu. Tutaj zaczynałem grać w piłkę i co ciekawe, nożną. Mój tato Zbigniew był szkoleniowcem. Później postanowiłem nie kopać, a odbijać. Po wojażach po Polsce wróciłem do rodzinnego miasta - dodaje.
Kto będzie nowym szkoleniowcem?
- Nie martwię się o przyszłość zespołu. Wiem, że zostawiam drużynę w dobrych rękach. Będzie to doświadczony trener. Nie mogę zdradzić jego nazwiska, ale jest znaną postacią w regionie. Myślę, że niedługo będzie wiadomo, kto zajmie się moimi siatkarzami. W klubie nie powiedziałem "żegnajcie", a "do widzenia". Może jeszcze kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że usiądę na ławce. Na dzisiaj będę w Warszawie i tam chcę się rozwijać - kończy niespełna 27-latek.
BAS nie zagra
Mistrz naszej grupy - BAS Białystok odpadł z rywalizacji o awans do I ligi.
Zespół prowadzony przez Marcina Śliwę - prezesa UKS-u Międzyrzeckiej Trójki oraz byłego szkoleniowca Huraganu nie zdołał zająć jednego z dwóch pierwszych miejsc w turnieju finałowym. Z awansu cieszyły się ekipy: ZAKSA Strzelce Opolskie oraz LUK Politechnika Lublin.
Jeden egzemplarz mniej
Szkoda, że sprzedaż "Wspólnoty Międzyrzeckiej" nieznacznie, ale spadnie. Łukasz był gorliwym i stałym czytelnikiem naszego tygodnika. - Spokojnie, rodzice będą nadal kupować i z pewnością będą przesyłać mi najważniejsze informacje - mówi Wasąg.