Jako pierwsi - o godzinie 13:00 - na murawę Stadionu Miejskiego im. Bronisława Saczuka przy Pszennej 3 wybiegli piłkarze Juniorów Starszych. W porównaniu do poprzedniego meczu (wygrana na wyjeździe z Unią Żabików aż 0:15(!)), mecz z Orłem Czemierniki zakończył się skromnym zwycięstwem 2:0. Dzięki temu zwycięstwu Juniorzy Starsi Huraganu nadal są nie do zatrzymania w lidze.
Dwie godziny później na płytę boiska wbiegli piłkarze Seniorów Huraganu oraz Orła Czemierniki. Spotkanie było bardzo wyrównane i większość gry toczyła się w środkowej części boiska. Dopiero w 14 minucie padł pierwszy strzał w stronę bramki gości. Swoich sił próbował Karol Golec oddając strzał z dystansu, jednak piłka przeleciała tuż obok bramki golkipera z Czemiernik - Fabiana Cioka. Dwie minuty później Daniel Rostek wykonując rzut wolny minimalnie się pomylił i piłka przeleciała nad poprzeczką bramkarza gości. W 17 minucie szybką akcję przeprowadził zespół Huraganu - Karol Bogucki dograł piłkę z lewej strony do Wojciecha Pyrgiela, a ten z 5 metrów nie dał szans bramkarzowi i bez problemu wpakował piłkę do siatki. W 35 minucie Kamil Korniluk próbował zaskoczyć bramkarza oddając strzał z 11 metrów prawą nogą, ale trafił prosto w Cioka. Dwie minuty później świetną okazję na wyrównanie mieli piłkarze Orła Czemierniki, jednak piłka powędrowała w boczną siatkę golkipera Huraganu - Konrada Jóźwika.
Druga połowa zdecydowanie lepiej zaczęła się dla gości. Już w 47 minucie podczas wykonywania rzutu rożnego w polu bramkowym Jóźwika doszło do zamieszania i piłka wylądowała w bramce. Jednak radość gości szybko opadła gdyż sędzia liniowy wychwycił pozycję spaloną. W 53 minucie pierwszą żółtą kartkę w szeregach Huraganu zobaczył Golec. Po 5 minutach zawodnik ten opuścił boisko, a jego miejsce zajął Alan Olszewski. W 61 minucie sędzia ponownie pokazał żółty kartonik, lecz tym razem dla Karola Boguckiego. Po 2 minutach kapitan naszego zespołu - Daniel Rostek również ujrzał żółtą kartkę. Gra Huraganu zaczęła być bardzo niedokładna przez co coraz więcej okazji zaczęli stwarzać sobie piłkarze Orła Czemiernik. Dlatego też Michał Tusz postanowił przeprowadzić kolejne zmiany. W 68 minucie boisko opuścił strzelec pierwszej bramki - Wojciech Pyrgiel, a jego miejsce zajął Rafał Kwaśniewski. Cztery minuty później Piotr Wojtczuk zastąpił Krystiana Kociszewskiego, natomiast w zespole gości boisko opuścił zawodnik z numerem 93 - Marcin Król, a jego miejsce zajął Radosław Małosz. Po tych zmianach gra trochę się uspokoiła jednak nadal częściej przy piłce byli goście. W 73 minucie świetną okazję na wyrównanie mieli piłkarze z Czemiernik, jednak strzał z 5 metrów okazał się strzałem w poprzeczkę bramki Jóźwika. W 81 minucie doszło do kolejnych zmian zarówno w drużynie Huraganu jak i Orła Czemierniki. Plac gry opuścił Łukasz Bartoszuk, a jego miejsce zajął Marcin Tkaczuk, zaś w drużynie gości na miejscu Marcina Kułaka pojawił się Mateusz Zdziennicki. Pięć minut przed końcem świetną okazję na strzelenie bramki miał Rafał Kwaśniewski, jednak jego strzał z 11 metrów powędrował tuż nad poprzeczką Cioka. W 90 minucie na listę strzelców wpisał się Wojtczuk który wykorzystał podanie Olszewskiego z rzutu wolnego. Po doliczonych 3 minutach sędzia zakończył spotkanie i 3 punkty ponownie pozostały w Międzyrzecu.
Dzięki ostatniemu zwycięstwu drużyna Huraganu posiada taką samą ilość punktów co lider - ŁKS Łazy - który zremisował na własnym boisku z Dąb Dębowa Kłoda 2:2. Trzecie miejsce zajmuje Lutnia Piszczac która traci do zarówno do Huraganu jak i drużyny z Łaz 6 punktów.
Wyniki 7. kolejki:
Skład Huraganu:
Konrad Jóźwik - Radosław Puścian, Łukasz Węgrzyniak, Jakub Skrodziuk, Kamil Korniluk, Daniel Rostek, Wojciech Pyrgiel (68" Rafał Kwaśniewski), Karol Golec (58"Alan Olszewski), Łukasz Bartoszuk (91" Marcin Tkaczuk), Kamil Bogucki, Krystian Kociszewski (72" Piotr Wojtczuk).
Skład Orła Czemierniki:
Fabian Ciok - Bartosz Mańko, Leszek Sosnowski, Piotr Mitura, Łukasz Sobieszek, Łukasz Samociuk, Mateusz Wołek, Marcin Kułak (91" Mateusz Zdziennicki), Wojciech Żuk, Marcin Król (72" Radosław Małosz), Przemysław Dąbrowski.
