Prowadzenie tuż przed przerwą dał Patryk Pakuła, który celnie uderzył w lewy róg Oskara Kasperka, kompletnie go myląc po faulu Jakuba Gisia na Szczepanie Felczaku. Wynik ustalił Mateusz Konaszewski, pewnie zamykając akcję lewą stroną Pawła Komara.
Więcej we wtorek we Wspólnocie
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.