Rezerwy pierwszoligowego Górnika Łęczna przyjechały z dużym wzmocnieniem w postaci zawodników na co dzień trenujących z pierwszym zespołem. W Międzyrzecu pojawił się m.in. Hubert Turski czy Solo Traore. Posiadający więcej jakości zawodnicy z Łęcznej kontrolowali przebieg spotkania, jednak w pierwszej połowie nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Michała Nowosza.
Początek drugiej odsłony nie zmienił się diametralnie i większość akcji, zarówno z jednej, jak i drugiej strony kończyła się na wysokości szesnastego metra. Dopiero w 80. minucie wprowadzony po przerwie Bartłomiej Gębicki przeprowadził akcję, która dała prowadzenie gościom. Wrzucił piłkę wprost na głowę Solo Traore, który z bliska skierował piłkę do bramki. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry to sam Gębicki zdecydował się na indywidualną akcję i ze skraju pola karnego pokonał bramkarza Huraganu. Miejscowi mieli szansę na wyrównanie jeszcze w 85. minucie, jednak Jakub Łęcki spudłował z bliskiej odległości mając dogodną pozycję do strzału.
Teraz Huragan czeka wyjazd do Zamościa oraz ostatnie spotkanie w tym roku na własnym boisku. Międzyrzeczanie zmierzą się ze Startem Krasnystaw. Kolejne mecze domowe podopieczni Marcina Popławskiego rozegrają w Szachach, gdzie na co dzień gra KS Drelów. Wynika to z faktu, iż w Międzyrzecu rozpocznie się gruntowny remont trybun. Ten ma zostać zakończony we wrześniu przyszłego roku. Obecnie na stadionie przy ul. Pszennej zniknęła już większość miejsc do siedzenia.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Górnik II Łęczna 0:2 (0:0)
Bramki: Traore 80', Gębicki 90'
Huragan: Nowosz – Bas, Warda, Konaszewski, Łęcki, Łukanowski, Koryciński, Drzazga (82' Chukwukelu), Maksymenko (69' Semeniuk), Łappo, Tonin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.