20-latek
Międzyrzeczanie do przerwy wygrywali różnicą dwóch goli. Jako pierwszy do siatki trafił Bartłomiej Tkaczuk. 20-latek znalazł się w polu karnym przy dośrodkowaniu Huberta Łukanowskiego. "Tkaczi" wykorzystał fakt, iż piłka przeszła po nodze jednego z obrońców. Wyprzedził obrońców i umieścił futbolówkę w siatce. Dla niego było to czwarte trafienie w sezonie.
- Sędzia zabrał mi jednego gola. Stałem na przedpolu i uderzyłem z pierwszej piłki. Według arbitra był spalony. Niby ktoś znajdował się na niej, chociaż to ja starałem się trafić do siatki, a nie mój kolega - mówi Tkaczuk.
Gracz Huraganu przyznaje, że jego zespół zagrał dobre zawody w pierwszej części. - Mądrze się ustawialiśmy, przesuwaliśmy. Później było bardzo słabo. Graliśmy chaotycznie, a pod koniec po golu dla gości pojawiły się nerwy. Najważniejsze, że mamy trzy punkty. Zapominamy o stylu, który jest do poprawy i gramy dalej - dodaje.
21-latek
Po nieco ponad kwadransie było 2:0. Świetną asystą popisał się Paweł Radziszewski. "Peja" zagrał prostopadle do Igora Paczuskiego, który w sytuacji sam na sam uderzył między nogami bramkarza. Piłka wpadła do siatki. 21-latek tym samym zdobył swojego piątego gola w bieżących rozgrywkach.
- W pierwszej połowie znacznie przeważaliśmy, jednak po strzelonych dwóch golach poczuliśmy się za pewnie. Po przerwie Granit próbował nas gonić. Udało się im to zrobić w końcówce po rzucie rożnym, jednak dotrwaliśmy do końcowego gwizdka z dobrym wynikiem - mówi Paczuski.
Do Biłgoraja
W najbliższą niedzielę międzyrzeczanie zmierzą się z Ładą Biłgoraj. Przeciwnicy Huraganu mają na koncie o sześć punktów mniej. U siebie wygrali trzy mecze oraz ponieśli tyle samo porażek. W miniony weekend triumfowali aż 4:0 w Rejowcu Fabrycznym ze Spartą.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Granit Bychawa 2:1 (2:0)
Bramki: Tkaczuk 20′, Paczuski 37′ – Szymala 85′.
Huragan: Bierdziński – Panasiuk, Mirończuk, Olszewski, Grochowski, Całka, Korgol (62′ Czumer), H. Łukanowski (90′ Chudowolski), Tkaczuk (75′ Wiraszka), Radziszewski, Paczuski (50′ Pakuła).
Granit: Zawiślak – Piwnicki (82′ Prus), Lewczuk, Struk (76′ Sprawka), Strug, Pęcak, Dudkiewicz (46′ Gajur), Drozd, Misztal, Walęciuk (69′ Różycki), Szymala.
Żółta kartka: Całka.
Sędziował: W. Myć (Lublin).