Ósma ekipa po pierwszej części sezonu w planach ma trzy gry kontrolne. - Niemal cały luty będziemy pracować nad przygotowaniem motorycznym i siłowym, ale oczywiście nie zapomnimy o zajęciach czysto piłkarskich - mówi Przemysław Tryboń.
Szkoleniowiec spotyka się z zespołem dwa razy w tygodniu. - Kolejną jednostkę zawodnicy robią we własnym zakresie. Mam świadomych zawodników i jeśli chcą oszukiwać to tylko siebie, a nie mnie. Wszystko i tak wyjdzie na końcu przygotowań oraz w trakcie rundy. Gra w Klasie Okręgowej jest przyjemnością, miłym spędzeniem weekendu - dodaje.
Z zespołem trenuje gracz z Białorusi. - To środkowy pomocnik, który od dwóch lat mieszka w Polsce. Ostatnio nigdzie nie grał. Pod znakiem zapytania stoją występy Patryka Stosio, który studiuje w Białej Podlaskiej i przygotowuje się z rezerwami Podlasia - mówi.
Tryboń chętnie widziałbym w zespole młodych, zdolnych i ambitnych zawodników. - Mamy młody skład. Niedługo będę żegnał się z pracą trenerską i nie chciałbym zostawić spalonej ziemi w Bad Boysach. Liczę, że ekipa będzie się rozwijać - przyznaje.
76-latek miał nadzieję, że sięgnie po ...Cezarego Kucharskiego. - Przecież ma dopiero pół wieku na karku. Czarek wraca do zdrowia, trenuje, gra w rozgrywkach amatorskich, strzela gole. Wiem, że pomógłby zespołowi, ale na przeszkodzie stoją kilometry, bo przecież mieszka w Hiszpanii. Jeśli będzie miał ochotę, chętnie zakontraktujemy go do Bad Boysów - kończy Tryboń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.