Zaskakujące badania prowadzone przez TNS Polska. Obejmują one istotne informacje dotyczące wzrostu poparcia dla eksploracji i wydobycia gazu łupkowego w naszym województwie. Co ciekawe, okazuje się, że mieszkańcy Lubelszczyzny mocniej opowiadają się za sąsiedztwem wiertni niż, przykładowo biogazowni, czy farmy wiatrowej.
W tegorocznym badaniu, którym zleceniodawcą była Lena Kolarska-Bobińska (posłanka do Parlamentu Europejskiego) wzięło udział tysiąc osób. Na chwilę obecną poparcie w pobliżu miejsca zamieszkania dla wydobycia gazu łupkowego w województwie lubelskim wynosi 72 %. Tym samym jest więc wysokie i stabilne, dlatego też trzeba je mądrze wykorzystać.
Jeżeli natomiast chodzi o ogólny stosunek do tematu wydobycia gazu łupkowego tegoroczne poparcie nieco spadło z 93% (2lata temu) do 88%. Co więcej, mieszkańcy województwa lubelskiego w większym stopniu uznają wydobycie tego surowca nieopodal swojego miejsca zamieszkania. Nie popierają natomiast pomysłu jakim jest budowa farmy wiatrowej, czy biogazowni.
Wynik przeprowadzonych badań jest zaskakujący. W Europie fermy i biogazownie uznawane są za czystsze i bardziej przyjaźniejsze źródła energii niż gaz łupkowy. Pewien sprzeciw wobec tych instytucji może wynikać z niewiedzy czy mylnych stereotypów. Przecież doświadczenie mieszkańców Lubelszczyzny w tej dziedzinie jest niewielkie.