Merkfolk powstał na początku 2013 roku z inicjatywy Irminy Frąckiewicz, gitarzystki zespołu i jej brata – Rafała. Po znalezieniu muzyków z Międzyrzeca Podlaskiego i Lublina, od listopada 2013 zespół zaczął regularnie koncertować. Występował między innymi, na Ogólnopolskich Zlotach Miłośników Folk Metalu, Ragnard Rock Festiwal (Francja), Kalevala Polish Tour, Hellhammer Festiwal (Czechy), Kilkim Zaibu (Litwa). Mieli okazję grać na jednej scenie z Percivalem Schuttenbachem, Kalevalą, Welicorussem, Arkoną, Primordialem, Nokturnal Mortum, Wardruną, Skiltronem, The Moon and the Night Spirit, Nine Treasures i innymi.
W październiku 2014 r. miał premierę pierwszy teledysk Merkfolk do utworu "Topielica". W lipcu 2015 r. zespół wydał, nakładem wytwórni Art of the Night Productions swoją pierwszą płytę LP pt. "The folk bringer". W grudniu 2015 r. Folk-metal.nl uznał ją za debiutancki album roku. Zespół jest laureatem kilku nagród, między innymi przeglądu kapel na Cieszanów Rock Festiwal 2016. W lipcu 2018 wydano drugą płytę LP zatytułowaną "Kolovrat". Album promują teledyski do utworu "Dziady" i "Woi, Kupała!".
Klimat słowiańskich świąt
To album koncepcyjny, przedstawiający cykl świąteczny Słowian.
- Był to bardzo trudny materiał do zrobienia, ponieważ nie ma jednych, pewnych informacji na temat tych świąt, więc musieliśmy szukać wiadomości w wielu pozycjach naukowych. To naprawdę były setki stron. Dodatkowo chcieliśmy oddać klimat świąt, niektóre, jak Kupała, są radosne lub inne, jak Dziady, opiewają w powagę, a taki miks w połączeniu z growlem i ciężką muzą był nie lada wyzwaniem – opowiada Irmina.
Aby płyta oddała w pełni klimat, który chcieliśmy przekazać, należałoby jej właśnie słuchać od początku do końca.
- Polecamy zapoznanie się z tekstami, które opowiadają o samym święcie lub historie powiązane z danymi świętami ("Zła wróżba", "Południca"). Nasza płyta jest pierwszą na świecie tego typu próbą zinterpretowania i przekazania w jednym albumie muzycznym cyklu świąt obchodzonych przez Słowian. Czy nam się to udało, zostawiamy do oceny samym słuchaczom – opowiada gitarzystka.
Promocja rodzimego miasta
"Międzyrzecka Muza" to dla zespołu spore wyróżnienie. Zespół jest zaskoczony i cieszy się nagrodą.
- Zawsze promujemy Międzyrzec, na wszystkich koncertach podając publicznie, że zespół pochodzi z Międzyrzeca (nawet za granicą). To w naszym mieście nakręciliśmy nasze trzy teledyski, szczególnie w "Topielicy" i "Woi, Kupale!" widać piękne krajobrazy - Międzyrzeckie Jeziorka. Uważamy się za lokalnych patriotów, chwalących to, co mamy w mieście najlepszego i miło nam, że my również zostaliśmy docenieni – tłumaczy Irmina.
Obecnie Merfkolk zakończył przygotowanie materiału na trzecią płytę. To będzie zaskoczenie dla fanów.
- Tym razem nie będzie growlu, ciężkiej muzyki. Będzie to płyta akustyczna, z nieco zmienionym instrumentarium oraz dodatkowym, damskim wokalem. Obecnie ciężko jest planować, ale w planach była premiera i trasa koncertowa z nową płytą jesienią 2020. Mimo tych przeciwności losu staramy się być dobrej myśli, a o konkretnych terminach będziemy informowali na bieżąco na naszym fanpage`u – podsumowuje Irmina.
Spektakle, warsztaty śpiewu i tańca
Katarzyna Turowicz (Siostra Stella) od lat reżyseruje spektakle muzyczno-teatralne, w których biorą udział nauczyciele i uczniowie międzyrzeckich szkół. "W domu Ojca", "Karol", "Królowa Jadwiga" czy "Śnieżka i przyjaciele" to tylko kilka tytułów zrealizowanych przedstawień. Siostra zawodowo pracuje w parafii pw. Chrystusa Króla oraz ZPO nr 3 w Międzyrzecu Podlaskim. W roku szkolnym 2017/2018 Stella opracowała i wdrożyła autorski program zajęć pozalekcyjnych zawiązanych z pracą na scenie pt. "Kurtyna w górę".
Siostra Stella była pozytywnie zaskoczona międzyrzeckim wyróżnieniem. Jak wspomina w rozmowie ze "Wspólnotą", Międzyrzec Podlaski mobilizuje ją, żeby zrobić coś dla dzieci i młodzieży.
- Ludzie i władze są otwarci. Jest mi łatwo wprowadzić to, co chcę robić z młodzieżą. Zawsze spotykam się z otwartością i dobrym słowem – opowiada.
Młodzież chętnie występuje
W sumie udało się wyreżyserować około dziesięciu spektakli. Młodzież biorąca w nich udział czuje się zaszczycona i wyróżniona. Młodzi aktorzy mają ochotę brać udział dalej w takich zajęciach.
- Wiedzą, ile wysiłku trzeba włożyć w to, to są setki godzin przygotowania do jednego spektaklu. Poza tym to oddzielne próby tańca, śpiewu czy zajęć artystycznych. Raz prosiłam aktora z Siedlec, by poprowadził zajęcia aktorskie. Są to bardzo rozbudowane zajęcia. Współpracowałam również z Zakładem Karnym w Białej Podlaskiej. Tam część więźniów szyła kostiumy.
Pani Katarzyna przez lata prowadziła warsztaty tańca współczesnego, śpiewu i aktorstwa.
- Zaczęłam to. Brian Poniatowski pomagał mi w pierwszym musicalu. Później Aleksandra Olesiejuk prowadziła zajęcia tańca współczesnego. Są to moi uczniowie, przyjaciele, którzy bardzo chcieli mi w tym pomóc i się zaangażowali – wyjaśnia Turowicz.
W ubiegłym roku "Międzyrzecką Muzę" otrzymał Zdzisław Frydrychowski, organista parafii św. Mikołaja, prowadzący młodzieżowe schole oraz Ewa Bernatowicz, kierownik zespołu Pieśni i Tańca Ludowego Dzieci Podlasia.