Od września obiady do przedszkoli dostarczane są z Chełma. Utrzymanie kuchni przy przedszkolu nr 2 i 4 było zbyt drogie, więc postanowiono z nich zrezygnować. Obiady w formie cateringu dostarczane są do przedszkola nr 3. Na miejscu wydawane są przez pomoc nauczycieli. Dlaczego akurat Chełm? Z prostego względu - firma ta wygrała przetarg i to ona przygotowuje obiady dla międzyrzeckich dzieci.
Przewożone są setki, ba! Tysiące kilogramów naleśników, krokietów, klusków czy pierogów. Nie ma wyjścia, rosół przyrządzany jest dzięki kostkom, a barszcz z torebki.
Mimo, że obiady przewożone są w specjalnym do tego celu samochodzie, a obiady podgrzewane na miejscu, rodzice są oburzeni.
Przewodniczący rady rodziców stara się rozwiązać sprawę w ich imieniu. Chce przekonać władze miasta, aby dzieci dostawały obiady przygotowywane na miejscu. Podaje wiele argumentów, jednak szanse na zmiany są znikome, ponieważ na razie nie jest możliwe inne rozwiązanie.
Władze miasta zapewniają, że jest to sprawdzone rozwiązanie. Koszt utrzymania kuchni przy przedszkolach jest duży, a przewożone posiłki spełniają wszystkie normy. Przekonują również, że przez te zmiany, nikt nie stracił pracy. Pracownikom zaproponowano pracę w innych miejscach.
Jednak rodzice pozostają nieugięci. Tą kwestię poruszono nawet w czasie sesji rady miasta. Padały tam dokładne wyliczenia sporządzone przez rodziców. Przewodniczący rady rodziców zapewnia, że panie kucharki potrafią przyrządzić kompot, a dzieciom bardzo smakowały obiady robione na miejscu.