21. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Radzyniu Podlaskim można uznać za udany. To nie tylko zasługa wolontariuszy, którzy rano wyruszyli na ulice miasta, ale też wszystkich osób zaangażowanych w licytację i część artystyczną zorganizowaną w Oranżerii.
Od godziny 7.00 trwała zbiórka pieniędzy. Wolontariuszy z puszkami można było spotkać wszędzie: przy kościele, sklepach, supermarketach. Starali się w ten sposób dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców. Do godziny 18.00 zebrali prawie 5000 zł.
Ciekawą inicjatywą, zorganizowaną przez Mariusza Szczygła (iledzisiaj.pl), było wspólne kolędowanie na Placu Wolności. Miało się odbyć w innym terminie, ale zostało przesunięte na dzień Finału WOŚP. O 14.00 mieszkańcy Radzynia pojawili się w wyznaczonym miejscu (niektórzy w przebraniach kolędników), żeby wspólnie śpiewać kolędy. Uczestnicy otrzymali teksty oraz ciepły kompot na rozgrzanie. Na gitarach akompaniowali im: Krzysztof „Piorun” Idzikowski i Kamil Uciński.
O 15.00 w Oranżerii rozpoczęła się część artystyczna i licytacja. Na scenie pojawili się: Michał Musiatowicz z ojcem Jackiem, Marian Kwasowiec z zespołem, Moll Ass Band, Korniszon, Vector, A.R.D. oraz Stone Age People.
Pomiędzy koncertami odbywała się licytacja, na której sprzedano między innymi: 5 kg sera „Bursztyn” w kształcie serca, wycieczkę do Spomleku dla czterech osób, kopię „Damy z łasiczką” namalowaną przez Arkadiusza Kulpę, rękodzieła przekazane przez Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Zofii Sękowskiej. Dochód ze sprzedanych przedmiotów to 4050 zł.
Pieniądze ze zbiórki i licytacji będą przeznaczone na ratowanie życia dzieci oraz godną opiekę medyczną seniorów.