ROZMOWA z Andrzejem Marciniukiem, dyrektorem międzyrzeckiego MOK
Bilety dostępne stacjonarnie i online
Kino "Sława" wraca w zupełnie nowej odsłonie. Co będą mogli zobaczyć widzowie w pierwszych dniach jego funkcjonowania?
- Kino rusza już w ten weekend. Otwieramy 24 czerwca blokiem bajek dla dzieci. Pierwszą z nich jest "Wróżka Zębuszka" o godzinie 14. Dwie godziny później pojawi się "Mała Syrenka". Niedzielę rozpoczniemy ponownie od "Małej Syrenki", ponieważ taki jest wymóg dystrybutora, że premierę kinową musimy pokazać odpowiednią ilość razy. Chcąc mieć premiery w tym samym czasie, co w większych miastach, musimy przestrzegać także warunków, jakie narzuca nam dystrybutor. O godz. 16 będzie także premiera - "Wszystko o moim starym" z Robertem De Niro, o godz. 18 "Houria" i o godz. 20 najnowszy Avatar. Nie jest to już premiera, ale emitując ten film, chcemy pokazać, na co stać tak naprawdę nasze kino. Możemy pochwalić się takim sprzętem, którego żadne nowopowstałe kino raczej by się nie powstydziło. Pełnię możliwości projektora 4K w połączeniu z głośnikami JBL będzie można zobaczyć, właśnie oglądając Avatar: Istota wody, bo trudno o tym po prostu opowiedzieć, to trzeba przeżyć.
Planowane są także atrakcje poza samymi filmami. Co to takiego?
- Dla dzieci dziewczyny z promocji przygotowują przeróżne niespodzianki, do których będą należały m.in. fotobudka, balony itp. W niedzielę, dla dorosłych przygotowaliśmy niespodziankę, o której nie chcę na razie mówić, ale którą będzie można zabrać na pamiątkę i pokazać za kilkadziesiąt lat wnukom. Na 15.30 zapraszamy na spotkanie z międzyrzeczaninem Łukaszem Muszyńskim, redaktorem Filmweb.
W pierwotnych planach miało być tak, że w poniedziałki i wtorki, ze względu na mniejsze zainteresowanie wydarzeniami kulturalnymi, kino będzie zamknięte. Czy zostanie to utrzymane?
- Tak prawdopodobnie będzie, choć wyjdzie w praniu. Chcemy mieć premiery i postaramy się podpisać umowy ze wszystkimi dystrybutorami, jednak pewnych kwestii nie możemy przeskoczyć. Na niektóre zapisy w umowach nie możemy się zgodzić, bo jesteśmy zbyt małym miastem, by np. jeden film grać kilkanaście razy. Czasami warto poczekać dwa tygodnie, by warunki były delikatnie inne. Nie chcemy grać tych filmów dla samego grania, bo to mija się z celem. Obiecaliśmy jednak, że w Międzyrzecu premiery będą pojawiały się tak, jak w całej Polsce i w większości przypadków tak właśnie będzie.
Od czego tak naprawdę się zaczęło i co dziś możemy w kinie zobaczyć? Krótki historia od planu do samego wykonania...
- Kilka lat temu pan burmistrz zapowiedział, że wyremontujemy kino. Zaczęliśmy szukać więc środków do realizacji tego pomysłu. Te zostały pozyskane z kilku podmiotów, a największą część na remont sali widowiskowo-kinowej podpisał nasz Urząd Miasta w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020. W sumie pozyskaliśmy ok. 2,5 mln zł.
Co zostało wymienione i czy po drodze zdarzyły się jakieś "schody"?
- Prace nad salą widowiskowo-kinową zaczęliśmy od ogłoszenia przetargu na projekt. Na podstawie projektu ogłosiliśmy przetarg na głównego wykonawcę. Projekt budowlany wygrała firma Teksam Biała Podlaska Łukasz Daniluk, która rozpoczęła remont 2,5 roku temu. Jak państwo wiecie, na papierze wszystko wygląda prościej, niż jest w rzeczywistości. Czasami łatwiej jest wybudować coś od nowa, niż wyremontować stare. Wymieniliśmy całą instalację elektryczną i przeciwpożarową, instalację hydrauliczną i wentylację. Oprócz remontu sali widowiskowej zrobiliśmy remont zaplecza scenicznego, garderób, toalet, pomieszczeń biurowych i holu kina. Obiekt przystosowany jest dla osób z niepełnosprawnościami.
Czy jest coś, co można jeszcze udoskonalić?
- Oczywiście chcielibyśmy więcej, więc w przyszłości musimy zamontować schodołaz i doposażyć salę widowiskowo-kinową w nowocześniejszy sprzęt grający. Będziemy starali się pozyskać na to środki zewnętrzne. Nie od razu Paryż zbudowano, będziemy chcieli salę widowiskowo-kinową systematycznie rozwijać. Myślę, że mieszkańcy Międzyrzeca i okolic tego potrzebują.
Kolejnym projektem są także Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej. Co to takiego?
- Jest to projekt, który zakłada edukację filmową dla uczniów szkół podstawowych. Ustalamy terminy najbardziej dogodne dla szkół. Bilety będą dużo tańsze, bo w granicach 8 złotych. Będzie to w formie poranków. Dobrze, żeby mogło się to odbywać w czasie godzin wychowawczych. Jesteśmy w trakcie ustalania terminów i od września uczniowie będą mogli uczęszczać na projekcje w ramach tego projektu.
Bilety będą dostępne tylko w kasach czy będzie można kupić je także przez internet?
- Będą dostępne tradycyjnie, do kupienia przed każdym seansem w kasie. Chcemy tam też stworzyć taki mini-barek. Z czasem będzie się on oczywiście rozbudowywał, ale na ten moment chcemy spróbować z napojami czy różnego rodzaju słodyczami. Jesteśmy w trakcie uruchamiania elektronicznego systemu zamawiania biletów przez platformę biletyna.pl, gdzie będzie można wejść w zakładkę kina "Sława", zobaczyć plan sali i elektronicznie zamówić bilety. Będziemy mieli czytnik do kart, kodów QR. Możliwość zamawiania biletów przez internet ruszy 22 czerwca.
Kto będzie odpowiadał za kino i kiedy będziemy mogli dowiedzieć się o planie filmowym na kolejne tygodnie?
- Wymóg dystrybutora jest taki, że dwa tygodnie przed emisją musimy podać plan filmów, jakie chcemy grać, w jakim dniu oraz w jakich godzinach. Kinem będą zajmować się pracownicy MOK-u, każdy ma wydzielone jakieś zadanie. Wszystko wyjdzie w praniu, ale wiem, że damy radę.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)