reklama
reklama

Setna rocznica śmierci Walerego Brochockiego, artysty malarza z Międzyrzeca

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Setna rocznica śmierci Walerego Brochockiego, artysty malarza z Międzyrzeca - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje międzyrzeckie13 października 2023 roku mija 100 rocznica śmierci Walerego Brochockiego, artysty malarza, pejzażysty, ilustratora, malarza Międzyrzeca.
reklama

Brochocki urodził się 15 grudnia 1847 roku we Włocławku na Kujawach. Był synem Tomasza, byłego oficera wojsk pruskich. Gdy miał 16 lat, został oddany przez rodziców do Szkoły Kadetów w Moskwie. Tu dał się poznać jako zdolny malarz i rysownik. W 1864 roku zrezygnował z kariery wojskowej, a w roku 1866 wstąpił do Warszawskiej Szkoły Rysunkowej i ukończył ją z wynikiem celującym. W 1869 wyjechał na studia do Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Tam kształcił się pod kierunkiem cenionego malarza pejzażysty prof. Liera, który poświęcał dużo uwagi studiom natury i krajobrazu. W 1877 wyjechał do Paryża, gdzie związał się ze szkołą francuską. Jego twórczość jest pasjonująca, pełna realizmu. Obrazy znajdują się na wielu zbiorowych wystawach malarstwa polskiego w kraju i za granicą.

reklama

W końcu lat osiemdziesiątych powrócił do kraju, gdzie początkowo osiedlił się na Podolu, a następnie w Warszawie. Opuszczał jednak często stolicę, by w wędrówkach po Polsce szukać motywów dla swej twórczości. Przywoził z tych wypraw szkice rysunkowe i akwarelowe, które służyły mu do kompozycji obrazów olejnych, bądź jako rytowane odbitki umieszczane były w krajowych ilustrowanych czasopismach polskich. W swych podróżach odwiedzał Beserabię, Podole i Litwę. Do najprzyjemniejszych jego wycieczek należą piękne strony Izbicy na Lubelszczyźnie oraz Południowego Podlasia – Międzyrzeca i Białej Podlaskiej. Odwiedził też wiele innych miast i miasteczek, a w każdym z nich doszukiwał się czegoś charakterystycznego dla danej miejscowości.

Międzyrzec jest szczególnie wdzięczny Brochockiemu za pejzaże miasta i ukazanie życia jego mieszkańców. Nie wiadomo ile pejzaży naszego miasta wykonał. Jednak w Międzyrzecu był częstym gościem. Był urzeczony widokiem ubogich drewnianych domków na palach nad rzeka Krzną. Odczuwał życie ich mieszkańców – prostych ludzi, rzemieślników, robotników, kupców, tak bardzo zespolonych z miasteczkiem. Pejzaże zamieszczał w czasopismach lwowskich („Ognisko Domowe”) i warszawskich („Biesiada Literacka”, „Kłosy”, „Wędrowiec”, „Tygodnik Ilustrowany”).

reklama

Niezwykle skromny, nie zabiegał o rozgłos i popularność, nie dbał o stronę materialną. W ostatnich latach swojego życia otoczony był rodziną. Odszedł nagle i cicho 100 lat temu, zostawiając po sobie pamięć człowieka szlachetnego, uczciwego, skromnego. Artysty do końca wiernego swej umiłowanej sztuce, malarza związanego z epoką realizmu malarstwa polskiego drugiej połowy XIX wieku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama