Dobry pościg, ale za późno
Pierwsza partia rozpoczęła się po myśli przyjezdnych. Kartpol szybko narzucił swój rytm gry i prowadził kolejno 7:3, 10:5 i 13:6. Dopiero w końcówce MTS pokazał charakter — przy stanie 20:24 zdobył trzy punkty z rzędu, doprowadzając do nerwowej końcówki. Niestety, lider szybko zamknął seta. Emocje wśród siatkarzy i kibiców wzbudził fakt nieodgwizdania przez sędziego dotknięcia sufitu przez piłkę. Zespół sędziowski został wygwizdany przez publiczność. Na szczęście dla MTS, mimo tego niedopatrzenia, drużyna zdołała zdobyć punkt.
Drugi set pod pełną kontrolą gości
Do połowy drugiej odsłony gra była wyrównana, a gospodarze dotrzymywali kroku faworytowi (13:15). Od tego momentu inicjatywę przejął Kartpol, który dzięki skutecznym zagrywkom i solidnemu blokowi odskoczył na bezpieczny dystans i wygrał 25:18. W tym secie drużynę MTS zaniepokoiła kolejna decyzja sędziego. Po zaciętej próbie obrony arbiter odgwizdał czwarte dotknięcie piłki. Po długiej dyskusji kapitana MTS z sędzią punkt dla gości został utrzymany.
Nadzieja na początku, rozczarowanie na końcu
Trzeci set rozpoczął się obiecująco — MTS prowadził 4:1 i przez moment wydawało się, że może przedłużyć swoje szanse w meczu. Jednak goście szybko wyrównali, a przy stanie 15:14 dla Kartpolu zdobyli trzy punkty w jednym ustawieniu, budując przewagę, której nie oddali do końca (25:21).
MVP (najbardziej wartościowy gracz) meczu wybrano Jakuba Sutryka.
W ostatnią sobotę listopada MTS pojedzie do Warszawy by zmierzyć się z drużyną, która zajmuję 8 miejsce w tabeli – MOS Wola Tramwaje Warszawskie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.