Lublin: Pikieta "Wolne media Wolni ludzie Wolna Polska". Kilkaset osób w obronie mediów i przeciwko "Lex TVN" [GALERIA, WIDEO]

 

Na początku lipca posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Eksperci stwierdzili, że jeśli zmiany z projektu wejdą w życie, to telewizyjna stacja TVN może stracić koncesję na nadawanie. Właścicielem stacji jest amerykański koncern Discovery, od którego nowe przepisy mogą wymagać sprzedaży telewizji albo jej zamknięcia. Rządzący uważają, że takie zmiany są potrzebne, bo media w Polsce nie powinny należeć do zagranicznych właścicieli. Ustawa jest też nazywana "Lex TVN".

 

 

- Koncesja może być również udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że osoba taka nie jest zależna (...) od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego - czytamy w projekcie ustawy. 

 

 

Dlatego Komitet Obrony Demokracji zorganizował pikietę "Wolne media Wolni ludzie Wolna Polska" we wtorek (10 sierpnia) na placu Łokietka - pod Urzędem Miasta Lublin. Na manifestacji było kilkaset osób. 

 

- My, obywatele i obywatelki, o rozmaitych poglądach i profesjach, wierni swoim różnym przekonaniom i wyznaniom, pochodzący w wielu środowisk społecznych i zawodowych, z polskich miast, miasteczek i wsi, świadomi, że jedną z najważniejszych podstaw demokratycznego państwa jest istnienie wolnych i niezależnych mediów, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP, który głosi, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. W trosce o byt i przyszłość naszej ojczyzny stajemy razem, by wyrazić naszą niezgodę i nasz sprzeciw wobec wszelkich działań, mających ograniczyć wolność słowa i wolność mediów w Polsce. Bo wolne media to wolni ludzie, a wolni ludzie to wolna Polska - czytała specjalnie przygotowany na tę okazję list, Magdalena Bielska z KOD Region Lubelski.

 

- Obywatele wychodzą na ulice polskich miast, aby przeciwstawić się arogancji władzy. Do czego doprowadza żądza władzy PiS-u? Do tego, żeby odebrać nam prawo do prawdy, rzetelnych informacji, uczciwej debaty publiczej, wolności słowa. Nie ma demokracji bez świadomych obywateli, a nie ma świadomych obywateli bez wolnych mediów - podkreślał Krzysztof Kamiński.

 

 

- Konkurencja między dziennikarzami przestała mieć znaczenie w obliczu tego, co dzieje się w Polsce. W obliczu tego, że wolność jest zagrożona - dodawał Paweł Krysiak, redaktor naczelny Gazety Wyborczej w Lublinie - Dzisiaj Piotr Stasiński napisał w "GW", że dzień, w którym zamilknie, albo straci niezależność, stacja TVN będzie dniem grozy dla polskiej demokracji. To nie są słowa na wyrost. Wystarczy sobie uświadomić, o co idzie gra. Po prostu Jarosław Kaczyński chce wyciszyć, zniszczyć, właściwie już jedyna, wolną telewizję w Polsce. Chce uderzyć w samo serce wolnych mediów, a następnie wygrać wybory (...). Nie byłyby to wolne wybory, bo wolne wybory są tylko wtedy, kiedy mamy wolne media. 

 

- Napoleon powiedział kiedyś, że wolałby mieć przeciwko sobie trzy tysiące bagnetów niż trzy niezależne gazety. Trochę bardziej współcześnie należy opisać sytuację, w jakiej władza polityczna jest umiejscowiona w stosunku do czwartej władzy, to to, że każda osoba publiczna, czy to jest polityk, sędzia, czy przedstawiciel określonego kościoła, związku wyznaniowego, decydując się na funkcje publiczne, poddaje się osądowi, poddaje się prawu krytyki. (...) Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wielokrotnie wypowiadał się na temat wolności wypowiedzi. Jedno z orzeczeń odnosi się do obecnej sytuacji w Polsce. Trybunał stwierdził, że wolność wypowiedzi to jest fundament w demokratycznym państwie prawa i że nie tylko wypowiedzi popierające władzę są tą solą, ale także krytyka - zaznaczała Monika Płoska-Pecio, sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie i członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

 

- Stoję tu z Wami w obronie prawa do prawdy. Wszyscy mamy prawo do prawdy, udokumentowanych i sprawdzonych, naświetlonych z każdej strony faktów. Gwarantuje nam to wielogłos wolnych, rożnych i równych mediów - mówił Tomasz Piątek, dziennikarz, pisarz i autor książki "Macierewicz i jego tajemnice". - Jesteśmy tu także w obronie Jarosława Kaczyńskiego (prezesa PiS - przyp.red.), w obronie resztek człowieczeństwa w nim. Bez wolnych mediów ten tyran zostanie pozbawiony jakiegokolwiek lustra. Nie będzie mógł się przejżeć, nie będzie mógł zobaczyć, jak potworny kształt przejęło Jego oblicze. Zostaną mu tylko pochlebcy i będzie coraz bardziej pogrążał się w swoim upadku. W upadku, w który wciąga również Polskę.

 

 

- TVN jest nam po prostu potrzebny tak samo, jak wszystkie inne media, która mają odwagę, żeby obnażać te wszystkie patologie władzy. Żeby patrzeć władzy na ręce i mówić nam, kiedy coś dzieje się nie tak - podkreślał Szymon Furmaniak z partii Lewica Razem. - Posłanki i posłowie Lewicy Razem zagłosują przeciwko Lex TVN. Zagłosują za wolnymi mediami. 

 

- Ta ustawa nie jest dobra dla nikogo. Jest ona zwykłym kaprysem prezesa Kaczyńskiego, po ty by zaszkodzić jedynej w tej chwili niezależnej telewizji, jaką jest TVN. Ta ustawa w ogóle nie powinna się pojawić, bo zawiera szereg błędów, a jej jedynym zadaniem jest usunięcie wolnych mediów. Wolne media to wolność nas wszystkich. Ustawa ta narusza nas dobry wizerunek - dodawał Rafał Maksymowicz z Ruchu Polska 2050. - Władza, która chce ograniczyć wolność mediów, to władza skompromitowana, władza, która boi się, aby niezależne media nie ujawniły jej przekrętów i fałszerstw.

 

Uczestnicy manifestacji skandowali co chwilę np: "Wolne media", "Jesteśmy z wami" i "Je*ać PiS".

 

Podobne akcje, manifestacje i pikiety odbywają się tego samego dnia w całym kraju.