- Otrzymalismy informację od właściciela posesji, że w jednym z pomieszczeń na parterze w budynku mieszkalnym znaleziono węża. Nasze działania polegały przede wszystkim na schwytaniu zwierzęcia i bezpiecznym przewiezieniu do pobliskiego lasu. Akcja trwała niecałą godzinę. Nie była to żmija, ani inny jadowity gatunek - mówi mł. bryg. Mirosław Byszuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP Biała Podlaska.
Nie wiadomo jednak skąd wąż wziął się w budynku.
Na poodobnie zaskakujące znalezisko trafili lokatarzy mieszkania bloku w Wrocławiu na początku czerwca tego roku. Mieszkańcy znaleźli pytona króewskiego w swojej łazience - wąż wypełzł z instalacji, bo prawodpodobnie komuś uciekł. Początkowo nie udało się go nawet schytwać, bo ukrył się między rurami. Po złapaniu zabrano go do schroniska dla zwierząt. Właściciela gada nie odnaleziono.