Okłamani wyborcy
Adam Olszewski, rolnik i związkowiec rolniczego OPOZZ tłumaczył, że protest to dzień "prawdziwej demokracji".
- Mamy do tego prawo, jako okłamani wyborcy. Już nie mówię o ochronie dla zwierząt, bo samej ochrony w tej ustawie niewiele jest, jak ktoś się wczyta. To przykrywka, załamania całego eksportu wołowiny, drobiu, całej gospodarki. Są poważne skutki społeczne i gospodarcze. Mamy rodziny i musimy żyć - tłumaczył.
Przypominał sytuację związaną z afrykańskim pomorem świń sprzed kilku lat, gdzie ze względu na wirusa wiele trzody chlewnej zostało wybitej, a rolnicy musieli się przebranżowić.
- Tym ludziom zaproponowano przekwalifikowano się na bydło. Teraz nie wiem co zaproponują, skoro pozostałe działy gospodarcze w rolnictwie są pozbawione perspektyw. Polska bez eksportu i przemysłu ginie, tu jest autentyczna klapa - tłumaczył.
Dodaje, że ostrzegał m.in. posła Marcina Duszka przed głosowaniem za taką ustawą.
- Świadomie wybrał ból dla polskiego rolnictwa. To ta chwila, gdzie posłowie wybrali za kim stoją. Bardzo dziękuję byłemu ministrowi rolnictwa Janowi Ardanowskiemu. On zachował honor, wiedział co jest dobre dla wsi, a co katastrofalne - dodaje.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).