reklama
reklama

Ginąca natura i architektura okiem międzyrzeckich malarek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ginąca natura i architektura okiem międzyrzeckich malarek - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Miłośnicy sztuki licznie zgromadzili się 19 września w Galerii Es, gdzie wystawiane są prace malarskie dwóch międzyrzeckich artystek.
reklama

Halina Paprota mieszka i pracuje w Międzyrzecu Podlaskim. Ukończyła studia na Wydziale Ekonomicznym UMCS w Lublinie. Od 2006 roku uczestniczy w zajęciach malarskich MKMS, na początku prowadzonych przez Krzysztofa Stachurskiego, a obecnie Andrzeja Szczerbickiego. Inspiracją jej obrazów jest otaczająca nas natura oraz ginąca architektura. Do ich przedstawienia posługuje się różnymi technikami plastycznymi, głównie akrylem, pastelami i linorytem.

Odskocznia od codzienności

- Już wcześniej interesowałam się malarstwem, a tutaj w Międzyrzecu Podlaskim próbuję je realizować. Jest to moja odskocznia od życia codziennego, swoiste hobby. To ucieczka w pejzaże, czy architekturę, która powoli gdzieś odpływa i odchodzi. Chcę to uwieczniać i przedstawiać na płótnie - opowiada artystka.

Z kolej Beata Plińska, urodzona w Międzyrzecu Podlaskim, zawodowo związana jest z ochroną zdrowia. Od siedmiu lat jest członkinią MKMS przy MOK w Międzyrzecu Podlaskim. Brała udział w licznych plenerach malarskich. Swoje prace prezentowała na wystawach poplenerowych, a także na XIV Międzyrzeckich Prezentacjach Plastycznych (2016), w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Węgrowie. W roku 2019 r. artystka miała indywidualną wystawę w BCK "Eureka" w Białej Podlaskiej.

Malowanie od maleńkiego

- Malowałam od młodych lat, byłam aktywna w szkole, robiłam gazetki okolicznościowe. Miałam iść w przyszłości do liceum plastycznego a później na ASP, ale wszystko inaczej się potoczyło - wspomina artystka.

Po latach wróciła do malowania. Teraz bardzo chwali warsztaty pod opieką Andrzeja Szczerbieckiego, które dają jej satysfakcję i możliwość poznania nowych technik malarskich.

- Doskonalimy swoje malowanie, wyjeżdżając rokrocznie na plenery. Obrazy, które przedstawiłam, to zbiór moich prac, które cieszą się moim sentymentem - mówi.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama