Międzyrzeczanie przegrali 0:3 w ostatnim meczu rundy zasadniczej w Olsztynie i właśnie szykowali się do meczów pierwszej rundy play-out. Rywalem Tomasza Nowackiego i spółki mieli być właśnie olsztynianie. Walka miała toczyć się do trzech wygranych.
Na szczęście, nie trzeba rozgrywać spotkań o pozostanie w stawce drugoligowców. W minionym tygodniu okazało się, że nasi siatkarze zajmą ósme miejsce na koniec sezonu. Z rozgrywek został wycofany SMS PZPS II Spała. - Koniec nerwów. Za nami trudny sezon w mocnej grupie. Nie ma co ukrywać, że przyjęliśmy taką decyzję rywali z dużą ulgą - mówi Piotr Maj.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że to dobra informacja. - Kontuzje kluczowych zawodników wyeliminowały nas z utrzymania kontaktu z czołówką. Najpierw Patryk Sobieszczak, a następnie Wojciech Gajosz wypadli z powodu urazów. Pierwszy z nich być może doszedłby do pełni sprawności na najważniejsze mecze sezonu, ale zagadką byłaby jego forma. Wojtek szykował się do gry - dodaje.
Maj przyznaje, że fajnie pracowało się z drużyną, którą przejął po Łukaszu Wasągu. - Gdybyśmy w przegranych tie-breakach mieli więcej szczęścia i je wygrali, bylibyśmy o wiele wyżej. Teraz to już nie ma znaczenia. Przed nami roztrenowanie - kończy.