reklama

Obroślak znokautował Syca

Opublikowano:
Autor:

Obroślak znokautował Syca - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZawodnik RedLion Club Międzyrzec Podlaski wziął udział w gali kick-boxingu HFO: Aim High. Szymon Obroślak nie dał szans przeciwnikowi.

Międzyrzeczanin mocnym kopnięciem w twarz znokautował Jakuba Syca podczas zmagań w studio Telewizji Polskiej. Zapraszamy na rozmowę z podopiecznym Wiktora Waszczuka.

 

ROZMOWA Z Szymonem Obroślakiem, zawodnikiem RedLion Club Międzyrzec Podlaski

Wolę mieć wynik w rękach

Szymon, jak ocenisz swoją walkę?

- Było dobrze. W swoim stylu poszedłem na bójkę, chociaż wdarło się za dużo chaosu. Chciałem pojedynczym ciosem znokautować rywala, zamiast pracować. Nie jestem z tego zadowolony.

 

Biłeś się z Jakubem Sycem...

- To bardzo twardy zawodnik i szczerze mówiąc, miał młotek w rękach. Bił mocno, ale w końcu nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni.

 

Spodziewałeś się, że się uda?

- Ciężki trenuję do każdej walki, właśnie po to, żeby się udawało.

 

Wygrałeś w czwartej rundzie po ciężkim nokaucie. Rywal padł na deski...

- Poszedłem na całość, chociaż na wysokie kopnięcie polowałem od początku walki.

 

Jak sobie radziłeś, kiedy były zamknięte kluby?

- W klubie trenowaliśmy po cichu, jak również w naszej stodole. Chciałbym podziękować i pozdrowić Damiana. Musieliśmy dużo kombinować, by regularnie ćwiczyć.

 

Sama gala. W studio telewizji, a same walki były transmitowane w TVP Sport...

- Bardzo fajna sprawa. To pierwsza taka gala na Woronicza, więc jestem dumny, że mogłem wziąć w niej udział i zapisać się na kartach historii kick-boxingu.

 

Skąd wzięła się miłość do sportów walki?

- Dziadek zaraził mnie tą dyscypliną sportu. Tak mnie wychował i jestem mu za to wdzięczny, chociaż żałuję, że nie może przeżywać tego razem ze mną.

 

Ale kilka lat temu strzelałeś gole dla Huraganu. Byłeś ciekawie zapowiadającym się zawodnikiem...

- To była moja pierwsza miłość. Jakoś nie potoczyło się za dobrze, bo wolałem mieć wyniki sportowe w swoich rękach. W sporcie indywidualnym bardziej się spełniam, ale pozdrawiam serdecznie wszystkich kolegów z Huraganu, z którymi trenowałem i trzymam za nich kciuki. Chciałbym podziękować firmom, które wsparły mnie w tej walce: Fresh Farm Logistics, Sawcar, Paweł Giersz Mont-Inco2, Polar firma transportowa Paweł Duda, Nowy Dach, Sklep odzieżowy A&A Agnieszka Romaniuk, Meers aluminowe łodzie wędkarskie. Dziękuję wszystkim za obecność przed telewizorami i wiadomości po gali. Mam nadzieję, że dostarczyłem trochę emocji.

 

A jak ma się twoja Karolina?

- Wytrzymuje ze mną, chociaż nie jest łatwo, zwłaszcza podczas procesu zbijania wagi. Wówczas nie jest różowo (śmiech - przyp. red.).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE