W 12 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Jacek Kozaczyński musiał wyciągać piłkę z siatki po dograniu z boku boiska i strzale z pierwszej piłki z 13 metrów Błażeja Omańskiego. - Miejscowi w pierwszej połowie grali z dużym wiatrem. Nie mogliśmy się przyzwyczaić do takich warunków. Mój zespół prezentował się kiepsko. Po zmianie stron wyglądało to zupełnie inaczej - mówi szkoleniowiec Huraganu.
W 57 minucie wyrównał Paweł Radziszewski, który z bliska dobił strzał Arkadiusza Korolczuka z 22 metrów i obronie bramkarza. Kryształ w końcówce przychylił szalę na swoją korzyść. - Nasz bramkarz źle odbił piłkę. Poszła centra na dziesiąty metr i Stanisław Rybka dopełnił formalności - dodaje.
Kryształ Werbkowice - Huragan Międzyrzec Podlaski 2:1 (1:0)
Bramki: Omański 12', Rybka 88' - Radziszewski 57'.
Huragan: Kozaczyński - Mirończuk. A. Olszewski, Panasiuk, Grochowski, H. Łukanowski, Sz. Łukanowski, Czumer, Weręgowski (88' Kania), Radziszewski.
Żółte kartki: A. Olszewski, Sz. Łukanowski.
Więcej we wtorek we Wspólnocie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.