reklama
reklama

Debiut "Małego". Michał Nowosz: Tata grał w piłkę. Ja też łapię

Opublikowano:
Autor:

Debiut "Małego". Michał Nowosz: Tata grał w piłkę. Ja też łapię - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W meczu Huraganu z Bugiem Hanna pierwsze minuty w seniorskiej piłce zaliczył Michał Nowosz.
reklama

17-latek jest wychowankiem Huraganu. Po występach w TOP-i 54/Podlasiu Biała Podlaska wrócił do Międzyrzeca Podlaskiego. Michał kontynuuje rodzinne tradycje. Jego tata - Marcin "Mały" Nowosz do dzisiaj jest bramkarzem Rogo Rogoźnicy oraz kierownikiem drużyny.

 

ROZMOWA Z Michałem Nowoszem, bramkarzem Huraganu Międzyrzec Podlaski
Tata grał w piłkę. Ja też łapię
77 minuta. Wówczas pojawiłeś się na boisku...
- Bardzo cieszę się, że trener Panek dał mi szansę na debiut. Od początku, gdy przychodziłem do Huraganu moim celem było jak najszybciej zadebiutować i dobrze się pokazać. Dzisiaj udało się wejść. mam nadzieję na kolejne minuty, najlepiej na "zero" z tyłu jak teraz.
Wówczas drużyna miała na koncie pięć goli, więc było dużo łatwiej...
- Dokładnie. To było spore ułatwienie, gdyż wchodziłem na boisku z większym sposobem. Mieliśmy ustawione spotkanie.
Fajnie, bo kontynuujesz rodzinne tradycje...
- Byłem skazany na granie (śmiech - przyp. red.). Oczywiście żartuję. Od małego zawsze ciągnęło mnie do piłki nożnej. Dużym magnesem bycia bramkarzem była osoba taty. Przyczynił się do tego, że teraz łapię piłkę, a nie za nią biegam (śmiech - przyp. red.).
Jaki masz cel na najbliższą przyszłość?
- Głównym zamierzeniem jest łapanie w jak największym wymiarze czasowym w czwartej lidze. Chcę się rozwijać i kiedyś zapracować na przysłowiową "jedynkę" między słupkami.
Jak wyglądała Twoja dotychczasowa przygoda z piłką?
- Zaczynałem w młodzieżowych drużynach Huraganu. Przez dwa lata trenowałem pod okiem Daniela Rostka. Później przeniosłem się na jeden sezon do radzyńskich Orląt, gdzie wypatrzył mnie Sebastian Żądełek. Po udanym sezonie przeszedłem do TOP-u 54 Biała Podlaska. Przez trzy latac szkolili mnie: Miłosz Storto, Mateusz Kacik, Tomasz Buraczewski, Artur Renkowski oraz Grzegorz Nowak. Do mojego rozwoju bardzo mocno przyczynił się Oskar Kasperek, który nauczył mnie wielu rzeczy, by stawać się lepszym golkiperem.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama