Pan Waldemar wrócił z żoną Krystyną ze spaceru. Gorzej się poczuł. Stracił przytomność. Już jej nie odzyskał. Na jego pogrzebie obecni byli nie tylko najbliżsi i przyjaciele. W godzinie ostatniego pożegnania zmarłego uczestniczył poczet sztandarowy Zespołu Szkół Ekonomicznych, choć szkoła nie miała dotychczas tego w tradycji. Przyszli też wszyscy nauczyciele ZSE. Tłumnie stawili się również ci, którzy mieli przyjemność zetknąć się z Waldemarem Buchtą jako nauczycielem czy korepetytorem.
Przez niemal 30 lat pedagogicznej pracy wychował i przygotował do egzaminu dojrzałości wiele pokoleń młodzieży.
- Matematyki nauczał w szczególny sposób - choć był wymagający nie powodował w młodzieży paniki. Motywował, a wstawiając do dziennika negatywną ocenę zawsze dawał szansę jej poprawy - mówi jedna z absolwentek "Ekonomika" z rocznika matury 2005.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).