Absolwent Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Władysława Sikorskiego w Międzyrzecu Podlaskim.
Obecnie uczy się w Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Człowiek z perkusją, czyli Piotr Ładniak.
Czy pamiętasz moment, w którym pierwszy raz usiadłeś do perkusji i pomyślałeś "tak to jest to"?
Oczywiście ,że pamiętam. To było u mojego ciotecznego brata, Rafała Rufusa ,to on miał perkusję w garażu, na której grał i to on mnie tym zaraził.
A tak „oficjalnie” pierwszy raz usiadłem za pełen zestaw perkusyjny w wieku 8 lat. Było to super przeżycie, bardzo się ucieszyłem, że w końcu miałem taka możliwość we własnym domu .
Moi rodzice wspominali, że brałem dwie butelki po oranżadzie i stukałem nimi i tak to się zaczęło, już od najmłodszych lat wszystko wskazywało na to, że perkusja jest moim powołaniem.
Może wcześniej miałeś inny instrument, na którym próbowałeś grać ?
Tak próbowałem wcześniej grać na pianinie i gitarze basowej, zanim zacząłem przygodę z perkusją. Rodzice kupili mi Keyboard a potem "basówke".
Chodziłem do szkoły muzycznej I stopnia w Międzyrzecu Podlaskim na zajęcia z pianina ale po roku zrezygnowałem zwyczajnie nie pociągało mnie to. Z gitarą basową było podobnie, tylko z tym instrumentem próbowałem sam w domu. Sprzedałem po roku czasu cały sprzęt. Mimo podjęcia prób nauki gry na gitarze i pianinie już w trakcie grałem na perkusji.
Skąd wzięła się Twoja miłość do muzyki ?
Miłość do muzyki narodziła się sama z siebie. Chociaż może to i zasługa rodziców. Moja mama podczas ciąży słuchała razem z tatą ogromną ilość muzyki (przeważnie tej z lat 70-tych). Gdy trochę podrosłem słuchałem dużo szeroko dostępnej muzyki . Zaraziłem się i od tamtego czasu nie mogę bez tych wszystkich brzmień przeżyć chociażby jednego dnia.
Czy rodzice od samego początku akceptowali to co robisz i wspierali Cię w Twojej pasji (bo śmiało możemy mówić o pasji)?
Oczywiście ,że tak. Na pewno chcieli abym spróbował tego na co mam ochotę. Tato z czasem pomagał mi kompletować mój pierwszy zestaw perkusyjny. Pamiętna pierwsza perkusja Amati obita złotą skórą , która pochodziła z rąk Krzysztofa Domańskiego (dawniej i obecnie opiekuna muzycznego w Miejskim Ośrodku Kultury)
Twoje początki z grą, bywały zniechęcenia i chwile poddania, czy wręcz przeciwnie zawsze byłeś uparty i konsekwentny ?
Na początku byłem tym zafascynowany jak zresztą każdy kto chce spróbować czegoś nowego co mu się podoba. Nigdy nie miałem sytuacji , w której poczułbym zniechęcenie czy jakąś rezygnacje. Zawsze dążyłem do przodu bez względu na wszystko. Lubię to co robię i chcę robić to dalej.
A czy pamiętasz swoje pierwsze publiczne wystąpienie? Co wtedy czułeś?
Pierwszy występ (live) grałem w wieku 12 lat. Był to koncert oddany na cześć Papieża Jana Pawła II tu w MOK-u. Stresowałem się strasznie , w końcu to był mój pierwszy występ przed ludźmi na żywo . Wszystko się udało, byłem zadowolony.
Ile czasu zajmuje Ci dane nagranie?
Do nagrania przygotowuję się tydzień wcześniej . Słucham piosenki , która mi się akurat podoba. Staram się wychwycić jak największą ilość szczegółów w ścieżce perkusji. Kiedy już jestem gotowy zaczynam nagranie. Staram się , aby wszystko było w jak najlepszym porządku. Nagrania zazwyczaj wychodzą mi za pierwszym razem. Czasami zdarzy się, że nagrywam 5 wersji, w której ta ostatnia jest najlepsza, a wszystkie poprzednie albo są błędnie zagrane albo jestem z nich po prostu niezadowolony.
Jakie są Twoje plany na przyszłość, marzenia?
Chciałbym w przyszłości wykształcić się do końca w klasie z instrumentem jakim jest perkusja m.in zdobyć tytuł muzyka. W międzyczasie zacząć współprace z jakimś zespołem w stylu Indie Rock , bądz Vintage Soul. (coś podobnego do zespołu Ani Dąbrowskiej lub Two Door Cinema Club). Moim marzeniem jest zagrać koncert na Madison Square Gardenoraz Wembley Arena. Co do planów, to jak na razie pomagają mi je zrealizować profesjonaliści, od których pobieram nauki m.in. Krzysztof Gradziuk oraz Marcin Ułanowski.
Skąd czerpiesz inspirację ?
Moją największa inspiracją są zespoły, które mają ciekawe aranże (głownie ballady lub melodyjne rockowe piosenki, np. Coldplay, Ania Dąbrowska, Pectus. etc.). Perkusistą, którego uwielbiam pod względem techniki i stylu grania jest JoJo Mayer, ale nie ograniczam się do jednego idola. Na świecie jest wiele wspaniałych perkusistów. Od każdego z nich można wzbogacić się o jakieś nowe doświadczenie.
Jak reagujesz na słowo „perkusja” ?
Gdy słyszę słowo perkusja, od razu nasuwa mi się na myśl wyobrażenie graficzne mojego zestawu, który znam na pamięć i mogę grać na nim z zasłoniętymi oczami. Perkusja to dla mnie groove i feeling, wiele włożonej pracy w trening i spędzanie czasu na zestawie.
Piotrkowi, życzymy dalszych sukcesów, spełnienia marzeń i wytrwałości w tym co robi.
Tu możemy zobaczyć ostatnie nagranie Piotrka: Pectus - Szkoła marzeń
Oficjalny fanpage: Piotr Ładniak
Twitter: Piotr Ładniak