reklama
reklama

Puławy: Czy radny PiS straci pracę? Wiele w rękach rady miasta

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Puławy: Czy radny PiS straci pracę? Wiele w rękach rady miasta - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieZarówno w Instytucie Nawozów Sztucznych, jak i w Grupie Azoty Puławy stanowiska, które zajmował Grzegorz Bińczak zostały zlikwidowane. Jak twierdzi - to nie przypadek, a element politycznej układanki, a rzeczywistą przyczyną wręczenia mu wypowiedzenia jest jego działalność w Radzie Miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości". Na czwartkowej sesji sprawą zajmie się właśnie Rada Miasta Puławy.
reklama

Dlaczego? Bo zgodnie z prawem to właśnie rada gminy/miasta, musi wyrazić bądź nie wyrazić zgody na rozwiązanie umowy o pracę z radnym. Wynika to wprost z ustawy o samorządzie gminnym.
Ale od początku.
 
Aktywny samorządowiec i ceniony specjalista
 
Dla Grzegorza Bińczaka z PiS, to już druga kadencja w Radzie Miasta Puławy. Po raz pierwszy mandat zdobył w 2018 r. Od tamtej pory dał się poznać jako jeden z aktywniejszych samorządowców, dokonujący wnikliwej analizy omawianych kwestii, potrafiący dobitnie wyargumentować swoje stanowisko i nie szczędzący krytyki władzom miasta. Aktualnie Bińczak stoi na czele najważniejszej z komisji w radzie miasta - budżetowej.
Zawodowo jest związany z branżą chemiczną. Od 2017 r. pracuje w Grupie Azoty Puławy, ostatnio na stanowisku starszego technologa w Zakładzie Amoniaku w Pionie Produkcji. Latem 2023 r. wystartował w konkursie na Dyrektora Departamentu Produkcji Doświadczalnej w Instytucie Nowych Syntez Chemicznych i go wygrał. W związku z tym swojego dotychczasowego pracodawcę poprosił o bezpłatny urlop. Mając taką zgodę, podjął pracę w INS-ie, gdzie przepracował 18 miesięcy. Jego umowa dobiegała końca w połowie lutego, ale już w styczniu dyrektor Instytutu poinformował go, że w związku ze zmianami struktury organizacyjnej zajmowane przez niego stanowisko pracy zostało zlikwidowane, a umowa nie zostanie przedłużona. W tej sytuacji radny Bińczak w styczniu poinformował Grupę Azoty Puławy o gotowości powrotu do pracy. Tymczasem kilka dni później spółka wystosowała pismo do Rady Miasta Puławy, w którym zawnioskowała o wyrażenie zgody na rozwiązanie umowy z radnym. Swoją decyzję uzasadniała likwidacją stanowiska pracy, będącą konsekwencją zmian w strukturze organizacyjnej, przyjętych przez zarząd pod koniec września. Podnoszono również kwestię przebywania na bezpłatnym urlopie i nie świadczenia pracy na rzecz zakładów azotowych.
 Tuż po połowie lutego działacz PiS zgłosił się do kadr i wrócił do pracy na zajmowanym dotychczas stanowisku starszego technologa.
Przewodniczący RM Puławy Mariusz Wicik w odpowiedzi na pismo GAP poprosił o uzupełnienie braków formalnych - w jego ocenie podpisała je osoba, która nie była upoważniona do reprezentowania firmy w tej sprawie, dlatego rada miasta nie może pochylić się na nim. Odpowiedź przyszła 5 marca, a tego samego dnia, bez stanowiska Rady Miasta Puławy, radny Bińczak otrzymał wypowiedzenie umowy.
Jak czytamy w projekcie uchwały, nad którą na czwartkowej sesji będą debatować radni "Jednocześnie w uzasadnieniu wypowiedzenia stwierdzono, iż wykonana ocena pracy radnego wskazuje, że nie radzi on sobie ze stresem, a ponadto nie jest samodzielny, komunikatywny oraz sumienny, a także nie zna obowiązujących procedur w GA ZAP S.A. Jak wskazał p. Radny, pomimo jego prośby odmówiono mu możliwości zapoznania się z treścią wspomnianej oceny" - tak pracodawca oprócz likwidacji stanowiska pracy, miał uzasadniać powód zwolnienia.
 

reklama

Podpadł, bo jest radnym PiS?

Jak w swoich wyjaśnieniach, o które poprosił przewodniczący RM Puławy, podkreśla radny - powody rozwiązania z nim stosunku pracy przedstawione w piśmie do rady miasta - są sprzeczne z późniejszym działaniem firmy, skoro 29 stycznia tłumaczy się radnym likwidacją stanowiska pracy, a 16 lutego spółka przyjmuje go do pracy na tym zlikwidowanym stanowisku.

Co więcej, jak wynika z tłumaczeń radnego, likwidacja stanowisk u dwóch niezależnych pracodawców, gdzie po wyborach parlamentarnych zaszły zmiany w zarządach, w zbliżonym czasie, w jego ocenie budzi zastrzeżenia i nie jest to przypadek. Bulwersuje go również fakt, że GAP wręczyła mu wypowiedzenie, nie czekając na decyzję rady miasta.

reklama

- "W konsekwencji radny zajął stanowisko, iż z treści wniosku pracodawcy oraz okoliczności towarzyszących wynika, że rzeczywistą przyczyną rozwiązania z nim stosunku pracy przez GA ZAP S.A. są zdarzenia związane z wykonywaniem przez niego mandatu radnego Rady Miasta Puławy, a konkretnie - jego przynależność do Klubu Radnych „Prawo i Sprawiedliwość” - czytamy w projekcie uchwały.

Jak z niego wynika, Rada Miasta Puławy ma zamiar nie wyrazić zgody na zwolnienie Grzegorza Bińczaka z pracy, uznając jego argumenty, które jak czytamy w projekcie uchwały wyczerpują przesłanki art. 25 ustawy o samorządzie gminnym "Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu”.

reklama

O tej sprawie puławscy radni miejscy będą decydować na czwartkowej sesji (27 marca). Początek obrad o godz. 15:00 w sali konferencyjnej urzędu miasta. Można je też śledzić poprzez transmisję (link do pobrania ze strony UM Puławy).

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu pulawy.24wspolnota.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo