W gminie Międzyrzec seria włamań. Ucierpieli mieszkańcy Berezy i Sitna. Policja apeluje!

Włamania w Berezie i Kąkolewnicy

Do włamań miało dochodzić w połowie kwietnia, a włamywacze dostawali się na posesję wiedząc, że nikt nie znajduje się w pobliżu.

- Sprawa zaczyna być coraz bardziej niepokojąca, bo włamywacze łomem wyłamują drzwi i kradną z domów biżuterię i pieniądze. Jeden z sąsiadów akurat pojechał na "osiemnastkę", jeszcze inny był w odwiedzinach u narodzonego niedawno wnuczka. Domy muszą być obserwowane wcześniej, a włamywacze muszę doskonale wiedzieć o imprezach okolicznościowych tych mieszkańców – powiedziała nam mieszkanka gminy Międzyrzec.

Jak dodaje, kradzieże wykraczają już poza samą gminę i mają miejsce także w powiecie radzyńskim, w gminie Kąkolewnica.

- Słyszałam już o czterech włamaniach w Berezie, mówi się też o podobnych akcjach w Kąkolewnicy. Sitno i Zawadki również wymieniane są jako miejscowości, w których grasują włamywacze – dodaje kobieta.

Apel policji i starosty

Oficer prasowy bialskiej policji wystosował apel, by zwłaszcza w okresie "majówki" zachować szczególną ostrożność i nie pozostawiać domów bez opieki.

"Pozostawione domy, posesje i mieszkania bez opieki, to doskonała okazja dla złodziei. Zazwyczaj sprawcy włamań dokonują tych przestępstw podczas nieobecności domowników. Często obserwują te miejsca już dużo wcześniej i zbierają informacje o zasobach mieszkańców i ich przyzwyczajeniach. Sprawdzają kiedy domownicy wychodzą do pracy lub szkoły. Część informacji uzyskują od osób trzecich lub nawet przez bezpośredni kontakt z ofiarą." – możemy przeczytać na stronie bialskiej policji.

Kilka słów w tej sprawie postanowił również zabrać starosta bialski, Mariusz Filipiuk.

"Proszę również o wykazanie sąsiedzkiej i obywatelskiej postawy. Nie bądźmy obojętni na to, co dzieje się u naszych sąsiadów. Wzmóżmy czujność. Nie zostawiajmy gospodarstw domowych bez nadzoru, chrońmy swoje mienie" – apelował Mariusz Filipiuk.