TVN Turbo kpi ze stoku narciarskiego w Międzyrzecu Podlaskim: Blask geniuszu inwestora jest oszałamiający

To igielitowy stok narciarski z wyciągiem talerzykowym, który powstał w ramach inwestycji zagospodarowania terenu turystyczno-rekreacyjnego międzyrzeckich jeziorek  Oprócz całorocznego stoku wybudowano inne obiekty wokół niego: kaskadową plażę miejską, budynek wypożyczalni sprzętu pływającego i narciarskiego, sanitariaty, parkingi, plac zabaw, chodniki i ciągi komunikacyjne. Całośc inwestycji kosztowała ponad 5 mln zł

- Bedąc na miejscu trudno go przeoczyć. Czegoś takiego jak żyję nie widziałem. Z jednej strony  pojezierze mazurskie a z drugiej strony Zakopane - zaczął program jeden z prowadzących program TVN Turbo

W sarkastyczny sposób prowadzący odnosili się też do samego użytkowania inwestycji.

Blask geniuszu inwestora jest oszałamiający. Pomyśleli sobie tak, pokryjemy stok plastikiem, wtedy ludzie będą mogli zjeżdżąc latem, a potem kąpać się w jeziorkach. Nikt tego zrobić nie chce. To może zimą? Śnieg poprószy i wtedy ludzie będą zjeżdżać. Ale wszyscy wiemy jak obfite są zimy w ostatnich latach w naszym kraju.

Zapytaliśmy, jak do wyemitowanego programu odnoszą się obecne władze Międzyrzeca Podlaskiego. Po pierwsze, burmistrz zwraca uwagę na błąd w materiale, ponieważ stok narciarski powstał w 2012 roku, a nie jak podano w materiale w 2013 r.  Poza tym podkreśla, że inwestycja powstała za czasów burmistrza Artura Grzyba.

- A więc prawie dwie kadencje temu, za czasów mojego poprzednika. Trudno teraz mówić o zasadności inwestycji, którą ktoś wymyślił, zaprojektował, pozyskał dotację i rozliczył. Przypomnę jedynie, że stok był jednym z elementów dużego projektu, bo przecież powstała też plaża, plac zabaw, budynek wypożyczalni z toaletami, parking i drogi dojazdowe, a cały teren nieużytku został zagospodarowany - tłumaczy burmistrz Zbigniew Kot.

Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższym wydaniu "Wspólnoty Międzyrzeckiej"