Przedstawicielka Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Wł. Sikorskiego w Międzyrzecu Podlaskim odwiedziła szkołę podstawową SD N 1 Sanding in Sanding w Tampaksiring, Gianyar na wyspie Bali. Dyrektor szkoły oraz nauczyciele z chęcią przywitali Kingę Leszczyńską w murach szkoły i oprowadzili po salach lekcyjnych. Uczniowie klas 4, 5 i 6 z wdzięcznością przyjęli upominki. Balijskie dzieci do szkoły uczęszczają od poniedziałku do soboty, a zajęcia zaczynają już od godziny 7:00.
Ciekawostki dotyczące szkolnictwa na Bali:
1. W tamtejszych szkołach językiem nauczania jest indonezyjski (w niektórych szkołach indonezyjski i angielski). Placówki bardzo przypominają szkoły z czasów PRL. Nauka w szkole trwa 12 lat i jest podzielona na etapy:
- 6-12 lat szkoła podstawowa (Sekolah Dasar), po czym zdają egzamin państwowy i przechodzą do szkoły średniej,
- 12-15 lat szkoła średnia (Sekolah Menengah Pertama), po czym zdają kolejny egzamin państwowy. Mogą się zatrzymać na tym etapie, gdyż edukacja obowiązkowa tu się kończy.
- 15-18 lat liceum (Sekolah Menengah Atas) lub technikum (Sekolah Menengah Kejuruan). Pierwszy rok w liceum jest dla wszystkich programowo taki sam, natomiast na 2 i 3 roku można wybrać przedmioty kierunkowe.
2. Wakacje w szkołach są dużo krótsze niż w Polsce - trzy razy po tygodniu i jeden miesiąc latem (za to jest dużo dni wolnych w ciągu roku ze względu na ogrom świąt państwowych i religijnych).
3. Nowy rok szkolny zaczyna się już w lipcu. Szkoła obowiązuje przez sześć dni w tygodniu, dzieci chodzą w mundurkach. Po mundurkach w niektórych szkołach można określić dzień tygodnia: w poniedziałki na czerwono i biało, we wtorki na niebiesko, w środy kamizelki batikowe (batik - technika malowania gorącym woskiem po tkaninie, głównie ornamenty), w czwartki stroje beżowe, piątki to dzień harcerski, w soboty stroje sportowe.
Jak przyznaje nauczycielka języka angielskiego w międzyrzeckim liceum, było to wspaniałe spotkanie i wymiana doświadczeń. Piękne prezenty sprawiły, że w tym wyjątkowym dniu dzieci z wyspy na Bali były szczęśliwe, a młodzież z LO Sikorski udowodniła, że nie jest im obojętny los innych dzieci. Dzięki tej inicjatywie, liceum w Międzyrzecu Podlaskim zyskało nowych przyjaciół. W szczególności należy do nich Dayu Ariani, która deklaruje chęć pozostania w kontakcie z placówką dowodzoną przez Artura Grzyba.
Więcej w najbliższym wydaniu Wspólnoty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.