Mimo porażki zawodnik z Międzyrzeca pokazał wielkie serce do walki i z pewnością nie będzie to jego ostatni pojedynek na tak dużym wydarzeniu. Przeciwnik od samego początku chciał narzucić swoje warunki, jednak młody wojownik dzielnie starał się temu naporowi przeciwstawić. Podczas jednej z akcji, Barysas wykonał niedozwolone w formule K1 obalenie, za co nie został ukarany nawet upomnieniem. Pokazało to po raz kolejny, że "ściany" w dużym stopniu mogą sprzyjać gospodarzom.
Spytaliśmy Ignasa Barysasa, jak ocenia młodego międzyrzeczanina oraz czy jest gotowy na rewanż. Oto co powiedział:
- Zaraz po walce powiedziałem, że jeśli Kuba będzie gotowy i zechce rewanżu, ja mu go dam. Nie zaskoczył mnie raczej niczym, uważam, że prowadziłem tę walkę na swoich zasadach. Sędzie w odpowiednim momencie przerwał tę walkę, chyba tylko Kuba uważał, że można ją kontynuować.
Wywiad z Kubą już od jutra, w papierowym wydaniu Wspólnoty! Zachęcamy do lektury!
Komentarze (0)