Tadeusz Sójka był związany z muzyką przez całe swoje życie. Urodził się w Brzozowicy Dużej, gdzie mieszkał do ostatnich dni. Właśnie tam, w rodzinnej miejscowości, rozwijał swoje zamiłowanie do muzyki, które wyniósł z domu rodzinnego. Jego dziadek grał na klarnecie, a inni bliscy również mieli zdolności muzyczne. Sam pan Tadeusz ukończył Studium Organistowskie w Siedlcach, a następnie Szkołę Muzyczną I stopnia w Łukowie. Przez ponad 30 lat był nauczycielem w Szkole Muzycznej I stopnia w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie prowadził zajęcia z gry na akordeonie. Jego uczniowie osiągali sukcesy na szczeblach regionalnych, ogólnopolskich i międzynarodowych.
"Pozostawiam po sobie ślad"
Muzyk z Brzozowicy Dużej z dumą opowiadał również o wykształconych muzycznie synach.
- Pozostawiam po sobie ślad. Trzech synów ukończyło Akademię Muzyczną - dwóch w Warszawie, jeden w Bydgoszczy. Jest zawodowym żołnierzem, ale i zawodowym muzykiem, prowadzi orkiestrę dętą w dwóch miejscowościach obok Bydgoszczy. Sam gra w orkiestrze wojskowej w Bydgoszczy. Jeden jest w Stanach Zjednoczonych, wyfrunął, jak to sójka, do Stanów Zjednoczonych, tam się ożenił i też skończył Akademię Muzyczną, gra z żoną. Czasami zagrają dla polonii. Ma drugie zainteresowanie - jest zawodowym sędzią piłkarskim. Przeprowadził już bardzo dużo meczów. Najstarszy syn w Warszawie też gra na klarnecie. Mieliśmy kiedyś kapelę harmonijkową i on grał z nami na klarnecie. To był super zespół - opowiadał z dumą, podczas rozmowy w Katolickim Radiu Podlasie, muzyk z Brzozowicy Dużej.
Pogrzeb w rodzinnej Brzozowicy
Uroczystość pogrzebowa odbyła się w poniedziałek 13 stycznia 2025 roku w Kościele w Brzozowicy Dużej. O godz. 12:15 odbył się różaniec, a o godz. 13:00 Msza Święta pogrzebowa, po której ciało zostało odprowadzone na cmentarz parafialny. Różańce w intencji Zmarłego odmówiono w sobotę i niedzielę, również w Brzozowicy Dużej. Swojego nauczyciela żegnały osoby, które przez dziesiątki lat miały okazję współpracować i czerpać z talentu "mistrza akordeonu". Nie zabrakło osób z gminy, w której na co dzień mieszkał, nie zabrakło także wielbicieli talentu Tadeusza Sójki z gminy Międzyrzec Podlaski, w której występował od kilkudziesięciu lat.
Grał na mszach, zanim powstał kościół
Przez 38 lat Tadeusz Sójka był organistą w Parafii pw. Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Brzozowicy Dużej, gdzie jego muzyka towarzyszyła wiernym podczas najważniejszych wydarzeń życia duchowego. Założył tam również chór kościelny i scholę młodzieżową.
- Jeszcze kościoła nie było, a już w Domu Ludowym odprawiano msze. Ja na tych mszach grałem. Przyjeżdżali księża z Trzebieszowa i na bazie parafii z Trzebieszowa powstała parafia w Brzozowicy. Ośmiu proboszczów było za mojej pracy, mojej kadencji. Pierwszym proboszczem był ksiądz Szarek, był ksiądz Abramczuk, ksiądz Ślusawa i ksiądz Czesław Jakubiec. Bardzo dobrze nam się współpracowało. Znał się na muzyce, pięknie grał na gitarze, tworzył różne utwory. Mieliśmy wspólny język, wspólne zainteresowania. Strasznie uwielbiał akordeon, a ja też jestem akordeonistą - dodał podczas jednej z rozmów dla Katolickiego Radia Podlasie.
Koncerty poza granicami kraju
Tadeusz Sójka to nie tylko nauczyciel i organista, ale także zaangażowany animator kultury. Współtworzył liczne zespoły ludowe, takie jak "Echo" z Przychód, "Sami Swoi" z Tłuśćca, "Brzozowianki" z Brzozowicy Dużej czy "Tęcza" z gminy Kąkolewnica. W 2003 roku powołał do życia kapelę "Harmonijkowe Echo", która koncertowała w Polsce i za granicą, m.in. na Ukrainie, Białorusi, w Wielkiej Brytanii, Belgii i na Węgrzech. Kapela zdobyła wiele wyróżnień, w tym "Wawrzyn Podlasia" czy pierwsze miejsce w regionalnym konkursie "Impresje Muzyczne" w Janowie Podlaskim. Pan Tadeusz prowadził zespoły ludowe, propagował kulturę muzyczną i ocalał od zapomnienia stare, ludowe melodie.
Wielokrotnie nagradzany
Jego praca była wielokrotnie nagradzana. W 2006 roku otrzymał nagrodę Dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej za szczególny wkład w rozwój edukacji artystycznej w Polsce, a w latach wcześniejszych był wyróżniany m.in. przez Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych oraz zdobywał nagrody w konkursach muzycznych.
Tadeusz Sójka pozostawił trwały ślad w sercach wielu ludzi – od swoich uczniów, przez współpracowników, po społeczność lokalną. Jego życie było przykładem oddania muzyce, edukacji i tradycji. Zmarł otoczony szacunkiem osób, które miały okazję poznać twórczość artysty z gminy Kąkolewnica.
Pod koniec roku, podczas opłatka w gminie Międzyrzec Podlaski, w rozmowie z nami opowiadał, jak wspaniałą odskocznią od codzienności jest możliwość grania i spotykania się zarówno z zespołami które prowadził, jak i muzyką ludową, którą podczas każdego kolejnego wydarzenia ma okazję poznawać na nowo. Kochał to co robił, zwracał uwagę na najmniejsze szczegóły. Odejście Tadeusza Sójki to z pewnością duża strata dla twórczości ludowej w powiecie radzyńskim i bialskim. Zespoły, które współtworzył, będą koncertowały jednak dalej, co jest gwarancją tego, że pamięć o Tadeuszu Sójce będzie wciąż żywa.
Więcej w najbliższym wydaniu Wspólnoty!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.