reklama
reklama

Najwięksi fani czekali niemal całą dobę! Dawid Kwiatkowski i Blue Cafe zagrali w Międzyrzecu Podlaskim (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje międzyrzeckieCzegoś takiego w Międzyrzecu Podlaskim jeszcze nie było. Fani z najdalszych krańców Polski przyjechali na Dni Międzyrzeca, by uczestniczyć w koncercie Dawida Kwiatkowskiego. Niektórzy pod sceną pojawili się kilkanaście godzin przed koncertem. Zarówno gwiazda wieczoru, jak i występujący wcześniej zespół Blue Cafe nie pozostali dłużni, dając wielkie widowisko.
Reklama lokalna
reklama

W tym roku Dni Międzyrzeca Podlaskiego ponownie obfitowały w moc atrakcji. W sobotę nie zabrakło potańcówki w Parku Potockich, gdzie od godz. 16 bawiły się całe rodziny. Niedziela upływała pod znakiem koncertów. Swoje 25-lecie w 2024 roku obchodzi zespół Blue Cafe, który zaprezentował zarówno dobrze znane utwory, jak i nowości, które dopiero pojawiają się w serwisach streamingowych.

Dwadzieścia minut przed 22:00 na scenie pojawił się Dawid Kwiatkowski, na którego fani czekali nawet kilkanaście godzin przed występem. Nie zraziła ich nawet poranna ulewa, która przeszła nad Międzyrzecem. Porozmawialiśmy z fankami, które na Międzyrzeckich Jeziorkach spotkaliśmy chwilę po godz. 15.

Ola, Kasia, Klaudia, Weronika, Agnieszka i Klaudia

- Do Międzyrzeca przyjechałyśmy oczywiście dla Dawida Kwiatkowskiego, ale nie jest to żadna nowość, praktycznie co weekend jesteśmy w innym mieście. Czasami zdarza się, że jeździmy nawet na 3-4 koncerty w weekend. W tamtym sezonie jeździłyśmy troszkę więcej, tym razem skupiłyśmy się głównie na tym koncercie, bo każda z nas ma swoje zajęcia, ale staramy się być wszędzie, gdzie tylko możemy. Każda z nas jest z innego rejonu - Lublina, Kielc czy okolic Puław. Od 11 lat jeździmy na koncerty Dawida, właściwie odkąd zaczął koncertować, każdy sezon wygląda podobnie i niemal co tydzień jeździmy na jego występy. Tak jak tutaj, tak w każdym innym miejscu ludzie są zdziwieni, że czasami od 23:00, dzień przed koncertem, fani Dawida ustawiają się już pod sceną. Wiele osób się dziwi, dla nas jest to codzienność. Za Dawidem przejechałyśmy już niemal całą Polskę, ale w tym sezonie staramy się planować nasze wyjazdy z głową. Mamy już swoją grupkę, plany na kolejny weekend też już ustalone, więc na następnym koncercie Dawida także będzie można nas spotkać.

Sandra i Oliwia

- Patrząc no osoby, które są już pod sceną, pojawiłyśmy się tutaj dość późno, bo jesteśmy dopiero od 12:00. W tym sezonie niestety nieco trudniej jest połączyć dojazdy do miast, w których Dawid się prezentuje chociażby z pracą, więc dla Oliwii jest to czwarty koncert w tym sezonie, a dla Sandry drugi. W ubiegłym sezonie było ich znacznie więcej. To podróżowanie może być męczące, ale patrząc na mój przykład, na początku spotykam się z takim poziomem ekscytacji, który trwa zdecydowanie najdłużej. Później przychodzi lekkie zmęczenie i przez cały dzień lepsze momenty mieszają się z tymi gorszymi, jednak koncerty, na których się pojawiam zawsze "oddają". Zdarzają się oczywiście losowe sytuacje, kiedy ze względu na złe warunki atmosferyczne koncerty są odwoływane lub odwoływane w jakiejś części, ale poza małymi wyjątkami, jesteśmy zadowolone z naszych wyjazdów.

Marta, Aurelia i Monika

- Jesteśmy z Wrocławia i Legnicy, więc miałyśmy tutaj 5-6 godzin drogi. Nie jest to nasz pierwszy koncert Dawida w ten weekend, wczoraj byłyśmy w Istebnej, w górach. W sumie ciężko zliczyć, który raz jesteśmy na koncercie Dawida w tym roku, ale było ich już na pewno ponad 30. Nie jest to dla nas męczące, bo jeździmy tu spotkać się z ludźmi, których znamy od kilku ładnych lat, dla muzyki, która jest wypełniona pozytywną energią, więc nigdy nie jesteśmy zmęczone. Z fanami Dawida mamy też kontakt na co dzień, poza tym wszystkim i zdarza się, że większymi grupami spotykamy się w inne dni tygodnia, kiedy Dawid akurat nie gra koncertu. Korzystając z okazji, chciałybyśmy polecić najnowszy utwór "Beze mnie", który może spodobać się choćby dlatego, że jest nieco inny od reszty. W przyszłym tygodniu również jedziemy na koncert. Niestety będzie tylko jeden, a do niedawna Dawid pojawiał się na scenie trzy razy w weekend, ale i tak bardzo się cieszymy i czekamy na kolejne występy.

Kasia, Zuzia, Tosia i Emilka

- Nasza "miłość" do Dawida jest bardzo zróżnicowana, bo niektóre z nas na koncertach pojawiają się od dwóch lat, inne już nawet od sześciu. Sześć lat składa się na ponad 50 koncertów, a każda z nas pochodzi tak naprawdę z różnych stron Polski, bo jest to Zamość, Pabianice, Bełchatów czy Chełm. Poznałyśmy się dzięki Dawidowi, nocujemy dziś w Radzyniu Podlaskim, a w Międzyrzecu jesteśmy od 4:15, więc miałyśmy "okazję" przetrwać chociażby bardzo silny deszcz. Nie zraziłyśmy się tym specjalnie i chciałybyśmy skorzystać z możliwości autopromocji, zapraszając na najnowszy utwór "Beze mnie". W teledysku pojawia się Maciek Musiał i polecamy ten utwór choćby dlatego, że ma bardzo ważne przesłanie. Nasza ulubiona piosenka Dawida? Właśnie ta najnowsza, polubiłyśmy ją od samego początku.

Więcej w przyszłotygodniowym wydaniu Wspólnoty!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama