Wyżej wspomniane zawodniczki to nie jedyne reprezentantki międzyrzeckiego klubu. Podczas zawodów swoje umiejętności mieli okazję zaprezentować także Patryk Kaliszuk, Daniel Paginowski, Grzegorz Michalczuk i Paweł Tchórz.
W zawodach, poza gospodarzami, wzięło udział także siedem innych zespołów z całego województwa. Złożyło się to na 62 zawodników z Lublina, Puław, Krasnegostawu, Chełma, Zamościa oraz Międzyrzeca Podlaskiego.
Ranga zawodów przyciągnęła do Drelowa utytułowanych zawodników, do których należała m.in. dwukrotna mistrzyni świata - Agnieszka Pawlak czy aktualny mistrz Polski w pistolecie dowolnym - Dawid Pawlak.
Jak zawsze w przypadku zawodów w Drelowie, zawodnicy mogli liczyć na sowite nagrody. W tym roku ufundowali je Katarzyna i Łukasz Łaziukowie. Organizatorzy zadbali także o zaprezentowanie dobrze znanej w naszym regionie gościnności, dzięki czemu wszyscy uczestnicy zawodów mogli liczyć na poczęstunek.
Grzegorz Michalczuk, prezes VIS Międzyrzec Podlaski
- Z roku na rok idziemy coraz dalej i coraz bardziej usprawniamy organizację tego typu imprezy, przez co zyskujemy szereg bardzo pozytywnych opinii. Zaczęliśmy pewną drogę, z której nie chcemy zawrócić. Wręcz przeciwnie - chcemy, umacniając się w organizacji takiej imprezy, wystąpić za jakiś czas o organizację ogólnopolskiego wydarzenia. Jestem bardzo zadowolony, że lubelski związek po raz kolejny nam zaufał i wsparł również finansowo, bo wypożyczenie chociażby tarcz elektronicznych jest sporym wydatkiem i duża w tym zasługa Lubelskiego Związku Strzelectwa Sportowego, że możemy rywalizować na sprzęcie, który powoli staje się standardem na wielu ogólnopolskich imprezach.
Jagoda Bojaczuk, VIS Międzyrzec Podlaski
- Moja przygoda ze strzelectwem rozpoczęła się od pikniku, który został zorganizowany właśnie na strzelnicy, gdzie zabrała mnie moja mama. Razem z moją koleżanką miałyśmy okazję postrzelać z różnych rodzajów broni i na tyle spodobał mi się ten sport, że postanowiłam kontynuować treningi. Pochodzę z Łukowa, gdzie nie ma żadnego klubu strzeleckiego, dlatego z mamą zaczęłyśmy szukać dla mnie klubu. Najpierw byłam w Dragonie Siedlce, jednak bardziej spodobało mi się w międzyrzeckim VIS-ie, gdzie trenuję do dzisiaj. Bywałam już wcześniej na tego typu zawodach, jednak traktowaliśmy to jako próbę, prawdziwy sprawdzian miał być właśnie dzisiaj. Udało się wygrać, z czego jestem bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o stres, wchodząc na halę, delikatnie go czułam, bo jest tutaj bardzo dużo ludzi, którzy kibicują swoim zawodnikom. Kiedy jednak staję już na swoim stanowisku, wszystko przemija i mogę skoncentrować się tylko na jak najlepszym wyniku.
Maja Komorowska, VIS Międzyrzec Podlaski
- Swoją przygodę ze strzelectwem rozpoczęłam dwa lata temu podczas wakacji. Pojechałam z rodzicami na strzelnicę w Drelowie, spróbowałam swoich sił i na tyle wydało mi się to interesujące, że postanowiłam rozpocząć treningi. Rok temu, tak jak Jagoda, startowałam w tych samych mistrzostwach "na próbę", żeby zobaczyć, jak wyglądają takie zawody. Po kolejnym roku treningów mogłam już na poważnie powalczyć o jak najwyższe miejsce. Udało się wywalczyć drugie miejsce. Na co dzień chodzę do Szkoły Podstawowej w Drelowie, więc mam dostęp do sali, gdzie mogę trenować. Robię to tak naprawdę codziennie, kiedy tylko mogę.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Wspólnoty!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.