Pod koniec lutego mieszkaniec gminy Międzyrzec Podlaski, zgłosił kradzież samochodu. W osobowym Mitsubishi był sprzęt budowlany w tym elektronarzędzia wykorzystywane przez pokrzywdzonego.
- O kradzież swojej własności podejrzewał byłego pracownika, który przez pewien czas mieszkał u niego i korzystał z samochodu. Pewnego dnia 42-letni pracownik „zniknął” a wraz z nim auto zgłaszającego. I choć w rozmowie z właścicielem mężczyzna obiecał, że zwróci samochód to ślad po nim zaginał. Zmienił też numer telefonu zrywając zupełnie kontakt ze zgłaszającym. Wówczas ten postanowił zgłosić się na Policję - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Policjanci ustalili, że podejrzewany 42-letni mieszkaniec Łukowa ukrywa się na terenie powiatu parczewskiego. Został zatrzymany w miejscu swojej nowej pracy. Policjanci odzyskali skradzione auto. - W trakcie rozmowy z policjantami 42-latek przyznał, że znajdujący się w bagażniku sprzęt sprzedał. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy - dodaje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
42-latek trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 8 miesięcy, bo jak ustalili mundurowi poszukiwany był do odbycia kary pozbawienia wolności za popełnione wcześniej przestępstwo. Mężczyzna odpowie też za kradzież. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.