Choć do zdarzenia doszło ponad miesiąc temu, sprawa wyszła na światło dzienne dopiero w ostatnich dniach za sprawą oburzonych sprawą parafian, którzy poinformowali o niej media.
Wypadek miał miejsce 29 lipca o godz. 13.50 w centrum Międzyrzeca Podlaskiego, na skrzyżowaniu ul. Lubelskiej z Warszawską. 36-letni kierowca opla nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z motocyklem marki BMW. 67-letni kierowca jednośladu trafił do szpitala.
Badanie trzeźwości wykazało, że kierowca osobówki był w chwili wypadku nietrzeźwy - miał ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że to Mateusz G., ksiądz, który od 1 lipca pełnił funkcję wikariusza parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Międzyrzecu Podlaskim.
Dwa postępowania
Jak informuje podinspektor Beata Miszczuk z bialskiej Komendy Miejskiej Policji, w związku ze zdarzeniem prowadzone są dwa postępowania. Pierwsze - w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku - jest w toku. Za to przestępstwo grozi księdzu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
- Odrębne postępowanie dotyczy kierowania w stanie nietrzeźwości. Postępowanie w tej sprawie przesłane zostało do Prokuratury Rejonowej z wnioskiem o zatwierdzenie aktu oskarżenia - mówi Beata Miszczuk.
Tuż po wypadku Mateusz G. musiał też oddać policji prawo jazdy.
Ks. Mateusz G. pochodzi z parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie. Przyjął święcenia kapłańskie w 2011 roku. Przed skierowaniem do Międzyrzeca Podlaskiego pełnił funkcję wikariusza w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim. Rok temu w tejże parafii świętował 10-lecie posługi kapłańskiej. Z końcem czerwca został odwołany z Radzynia, a 1 lipca został wikariuszem parafii w Międzyrzecu Podlaskim.
Jak informuje rzecznik prasowy kurii siedleckiej ks. Jacek Wł. Świątek, obecnie ksiądz G. przebywa na terapii, której poddał się dobrowolnie. Formalnie ciągle jest wikariuszem międzyrzeckiej parafii, jednak nie pełni funkcji duszpasterskich.
- Ewentualne działania względem wspomnianego księdza podjęte zostaną po jego powrocie z terapii - informuje ks. Świątek.
Dodaje też, że okoliczności wypadku są kurii znane, a o samym zdarzeniu poinformował władze kościelne zarówno sam sprawca, jak i jego proboszcz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.