41-letni Dawid B. został oskarżony o to, że w nocy z 12 na 13 października 2020 roku zabił swojego znajomego - Krzysztofa K. Do tragedii doszło w mieszkaniu pokrzywdzonego, w jednym z bloków przy ul. Jelnickiej w Międzyrzecu Podlaskim.
Wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosił w czwartek, 28 kwietnia. Dawid B. został uznany za winnego zarzucanego mu czynu i skazany za to na 12 lat pozbawienia wolności. Ma też zapłacić 50 tys. zł nawiązki bliskiej Krzysztofa K. Na poczet kary zaliczono mu niespełna półtoraroczny pobyt w areszcie.
Według ustaleń sądu, oskarżony w pewnym momencie spotkania ze znajomym, podczas którego pili razem alkohol, rzucił się na Krzysztofa K. z furiackim atakiem. Wielokrotnie zadawał mu uderzenia pięścią i kopał po twarzy, głowie i klatce piersiowej. Krzysztof K. zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Dawid B. od początku nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu.
- Sąd nie znalazł jakiejkolwiek przyczyny, która miałaby powodować zachowanie oskarżonego. Zachowanie wyjątkowo brutalne, agresywne. Pokrzywdzony miał bardzo rozległe obrażenia ciała - uzasadniła wyrok sędzia Marcelina Kasprowicz. - Biegli dopuścili taką możliwość, że oskarżony skakał po klatce piersiowej pokrzywdzonego - dodała.
Wyrok nie jest prawomocny.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA" (2 MAJA) ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.