W środę (5 lipca) do komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim zgłosiła się 78-latka, która została oszukana.
- Na jej numer stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariusza CBŚP. Poinformowała pokrzywdzoną, że ma zainstalowany podsłuch w telefonie stacjonarnym i komórce i jest inwigilowana przez hakerów, którzy mają jej dane. Zapytała czy kobieta pomoże służbom w rozbiciu szajki, tym bardziej, że jeden ze sprawców pracuje w banku. Po tym poleciła jej wziąć kredyt w maksymalnej wysokości oraz założenie dostępu elektronicznego do bankowości na swoim koncie, a następnie przekazanie jej danych do logowania. Nieznajoma zapewniła, że kredyt będzie fikcyjny i 78 latka niczego nie straci - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Pokrzywdzona była przekonana, że pomaga Policji, wię postąpiła zgodnie ze wskazówkami oszustki. Wzięła kredyt oraz przekazała telefonicznie dane do logowania na konto. Przekazała też kody, które otrzymała z banku. Dopiero podczas kolejnej rozmowy z pracownikiem Banku zrozumiała, że została oszukana. Z jej konta „zniknęło” niemal 30 tysięcy złotych. Wówczas zablokowała je, sama zgłaszając się na Policję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.