Mateusz Świerzyński – hufcowy Gdańskiego Hufca Harcerzy "Widmo" opowiadał o prawdziwym wędrowniczym wyczynie, zmaganiach z chorobami wysokościowymi, prowiantem i ogromem pustych przestrzeni. Zabrał uczestników w malowniczą podróż po Argentynie i miejscach oddalonych o setki kilometrów od ludzkich zabudowań, które przemierzył jako harcerz z grupą nastoletnich druhów i zaprzyjaźnionymi członkami tamtejszej Polonii.
– Zorganizowaliśmy to spotkanie, żeby pokazać, że harcerstwo to nie tylko grupa ludzi w mundurach. To coś znacznie więcej – to prawdziwa przygoda, braterstwo bez granic i gotowość do przekraczania własnych barier. Z perspektywy tworzącego się w Międzyrzecu środowiska wędrowniczego to także motywacja do stawiania sobie nowych celów – mamy nadzieję że kiedyś to my będziemy mogli opowiadać o swoich przygodach – komentuje Piotr Muszyński z 1. MDH "Bór".
z 1. MDH "Bór".
Organizatorami spotkania byli Wędrownicy z Poleskiego Hufca Harcerzy "Świt" oraz 1. Międzyrzecka Drużyna Harcerzy "Bór".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.