reklama
reklama

Dom Kultury jeszcze bliższy mieszkańcom gminy Międzyrzec (ROZMOWA)

Opublikowano:
Autor:

Dom Kultury jeszcze bliższy mieszkańcom gminy Międzyrzec (ROZMOWA) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje międzyrzeckieW gminie Międzyrzec Podlaski ruszyły spotkania w ramach projektu Narodowego Centrum Kultury "Dom Kultury Plus". Teraz to pracownicy międzyrzeckiego GOK-u będą chcieli dowiedzieć się, co mieszkańcy gminy życzą sobie w ramach tego przedsięwzięcia.
reklama

Spotkania z różnymi grupami wiekowymi mają pomóc w poznawaniu potrzeb mieszkańców oraz odkrywaniu potencjału kulturowego jej członków. Zaraz po wszystkich spotkaniach, pracownicy GOK Międzyrzec Podlaski przeanalizują wszystkie ankiety i poinformują o kolejnych etapach.

Ankiety można pobrać ze strony Gminnego Ośrodka Kultury oraz stacjonarnie, w wybranych punktach na mapie gminy Międzyrzec Podlaski.

ROZMOWA z Sylwią Hubicą, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury

Czym jest dla mieszkańców gminy Międzyrzec "Dom Kultury Plus"?

- Projekt polega przede wszystkim na tym, by zbadać tzw. potencjał kulturotwórczy danego środowiska. To bardzo ważne, bo przekłada się też na to, że sprawdzając potrzeby mieszkańców na działalność kulturalną, badamy ich pomysły, ale również potencjał, czyli to, co potrafią robić, co ich pasjonuje i czym zajmują się w wolnym czasie.

reklama

Co mogą w takim razie zyskać uczestnicy projektu?

- Ośrodek Kultury nie jest od tego, by "spełniać zachcianki", ale przede wszystkim, by współpracować i budować lokalne środowisko. Wspierać potencjał mieszkańców. To bardzo ściśle wiąże się z tym, że jeśli dowiemy się, czego mieszkańcy potrzebują i co lubią robić, będą czuć potrzebę, aby brać udział w tych działaniach kulturalnych i być ich częścią. Po cichu liczę na to, że na naszych wydarzeniach po prostu frekwencja będzie coraz większa, bo energię dają nam właśnie ludzie, którzy pojawiają się na naszych wydarzeniach i kiedy to, co robimy, jest im bliskie i ich porusza. Kiedy ich nie ma, nie widzimy sensu naszej pracy i to bardzo ważne, by nowe projekty przyciągały przede wszystkim samych zainteresowanych.

reklama

Na frekwencję podczas ostatnich wydarzeń nie można jednak narzekać. Sale zwykle wypełniały się do ostatniego miejsca...

- Tak, sale zazwyczaj są pełne, jednak ja w gminie pracuję już osiem lat i widzę, że niektóre formaty po prostu straciły zainteresowanie. Potrzebny jest ten powiew świeżości. Jest to ważne również dla mnie, bo uważam, że należy się rozwijać zwłaszcza w sferze kulturalnej i rozmawiać z ludźmi, inspirować się ich pomysłami. Pytać czego potrzebują, co potrafią, co kochają, żeby nasze projekty móc robić coraz lepiej i by jeszcze więcej osób przychodziło na nasze wydarzenia.

Swoje działania GOK kieruje nie tylko do osób młodych, ale również seniorów. Jak ten podział będzie wyglądał teraz?

reklama

- Kluby seniora są w tym momencie bardzo prężnie zagospodarowane i zaopiekowane przez samorząd gminny, więc my w tym momencie nie zajmuje się wyłącznie nimi. W tej chwili to głównie dzieci są naszą grupą docelową. Działalność seniorów wykorzystujemy głównie w kontekście zespołów śpiewaczych i ludowych. Bardzo chcielibyśmy, by te zespoły otworzyły się również na coś nowego i chętniej przyjmowały młodszych członków.

Do kogo więc w głównej mierze chcielibyście trafić w tym momencie?

- Mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że najbardziej zależy nam na dotarciu do osób w wieku 12-18 lat. Nie mamy w tym momencie oferty dla młodzieży i będziemy nad tym bardzo mocno pracować. Są to również osoby dorosłe w wieku aktywności zawodowej, czyli 19-45 lat oraz Ci troszkę starsi do 60. roku życia. Na tych grupach chcemy się skupić i bardzo zależy mi na tym, by właśnie wśród tych osób poznać ich potencjał i zapotrzebowanie.

Kiedy możemy spodziewać się wyników tych badań?

- Myślę, że w połowie czerwca zechcemy zebrać wszystkie ankiety i je podsumować. Formuła Domu Kultury Plus w wielu instytucjach wygląda inaczej. Część instytucji kultury "wynajmuje" badacza z zewnątrz. Często są to firmy, które zajmują się tym profesjonalnie. Nie ma jednak złotego środka. Nie można powiedzieć, że lepszą opcją jest badacz z zewnątrz czy badacz związany z daną instytucją. Ja jestem bardzo bliska takim rozwiązaniom, kiedy osoba ze środowiska swobodnie i racjonalnie będzie w stanie podsumować te badania. Dlatego w naszym przypadku to my podejmiemy się tego zadania i podsumujemy wyniki ankiet.

Jesteśmy po spotkaniu w Wysokim, kilka godzin wcześniej odbyło się zebranie mieszkańców Przychód. Frekwencja była równie wysoka?

- Przychody, to właśnie jedna z tych miejscowości, w których chcemy popracować nad frekwencją lub w ogóle nad działalnością osób w świetlicy, którą tam prowadzimy. Mam wrażenie, że akurat to środowisko jest troszeczkę uśpione, a są tam fantastyczni ludzie z olbrzymim potencjałem. Widzę to i chciałabym się z nimi spotkać. Frekwencja była mniejsza niż w Wysokim, ale nie jest to nasza ostatnia styczność z mieszkańcami. Będziemy również ankietować i rozmawiać z nimi podczas wszystkich organizowanych wydarzeń w kwietniu i maju.

Dziękuję za rozmowę.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama